Już na początku miesiąca dojdzie do wspaniałej koniunkcji Wenus i Jowisza w odległości 2 stopni łuku. Ponadto w połowie miesiąca będzie miało miejsce obrączkowe zaćmienie Słońca (w Polsce niewidoczne), a pod koniec półcieniowe, częściowe zaćmienie Księżyca, które będziemy mogli obserwować tuż po wschodzie satelity, a jednocześnie po zachodzie Słońca. Nie można też zapomnieć o początku astronomicznego lata!

W połowie czerwca około północy blisko zenitu góruje Herkules Her, tuż pod nim Wężownik Oph, a nisko nad horyzontem Scorpion Sco. Szczególnie ciekawy w tym gronie jest Skorpion z jego najjaśniejszą gwiazdą Antaresem, którego w Polsce możemy obserwować przez bardzo krótki czas, od kwietnia do sierpnia i właśnie w czerwcu jest najlepsza do tego okazja.Coraz wcześniej żegnamy się z Panną Vir i Wagą Lib. Na zachodzie znjduje się także Wolarz Boo. Natomiast do głosu dochodzą takie gwiazdozbiory jak Lutnia Lyr, Łabędź Cyg i Orzeł Aql, czyli trzy letnie gwiazdozbiory których najjaśniejsze gwiazdy tworzą Trójkąt Letni.

21 czerwca Słońce wstępuje w znak Raka i zaczyna się astronomiczne lato. Zatem dnia przybywa przez pierwszą połowę miesiąca, natomiast po przesileniu powoli zacznie wydłużać się noc.

Natomiast 10 czerwca dojdzie do obrączkowego zaćmienia Słońca, które będzie widoczne na Oceanie Spokojnym, między innymi na północ od Hawajów. Świadkami częściowego zaćmienia będą mieszkańcy Północnej Australii, w Ameryce Północnej i południowo-wschodniej Azji.

Ksieżyc będzie w pełni 24 czerwca, zatem bezksiężycowych nocy możemy się spodziewać na początku miesiąca. Tym razem w czasie pełni dojdzie do częściowego półcieniowego zaćmienia satelity. Będzie ono widoczne Afryce, Europie, zachodniej Azji i Australii. W Polsce będzie widoczne tuż po wschodzie Księżyca około północy.

Czas na obserwacje Merkurego przeminął, ale jeszcze nie raz będzie okazja by obserwować najbliższą od Słońca planetę. Tymczasem w czerwcu planeta przebywa blisko Słońca w gwiazdozbiorze Byka i jest niewidoczna.

Cały czas na zachodnim niebie możemy obserwować Wenus, która przejdzie w ciągu całego miesiąca z gwiazdozbioru Bliźniąt, przez Raka, aż do Lwa. Jasność planety jak zwykle utrzymuje się na poziomie -4,0 magnitudo. Wysokość nad horyzontem, na godzinę po zachodzie Słońca, maleje w czerwcu od 13 do 9 stopni. Ale na szczęście Wenus możemy obserwować już po kilkunastu minutach po „zachodzie”.

Coraz trudniej obserwować Marsa, który przebywa w czerwcu w gwiazdozbiorze Bliźniąt i zbliża się do Jowisza. Na początku miesiąca na godzinę po zachodzie Słońca (około 21:50), czerwony punkt o jasności 1,8 magnitudo, będzie można dostrzec na wysokości 6 stopni nad horyzontem, natomiast pod koniec Mars będzie zachodził jedynie 50 minut po Słońcu. Jednak obserwacje planety staną się niemożliwe już w połowie miesiąca.

Również Jowisz powoli znika z naszego nieba. Na godzinę po zachodzie Słońca na początku miesiąca planeta, o jasności -1,9 mag., jest widoczna na wysokości 13 stopni w gwiazdozbiorze Bliźniąt, gdzie zostanie przez cały czerwiec. Pod koniec miesiąca planet będzie zachodzić w tym samym czasie co Mars i jej obserwacja stanie się naprawdę trudna. Mimo to Jowisz staje się obecnie interesującym obiektem obserwacyjnym, gdyż płaszczyzna równika planety pokrywa się z kierunkiem widzenia, co zdarza się raz na 6 lat! To oznacza, że będziemy świadkami zakryć w układzie księżyców galileuszowych. Pierwsze takie zjawisko będzie miło miejsce 16 czerwca tuż po zachodzie Słońca.

W dniach 11-21 czerwca promieniują meteory z roju czerwcowych Lirydów. Jak nazwa wskazuje radiant roju znajduje się w gwiazdozbiorze Lutni i ma współrzędne 18h22min rektascensji i +35 stopni deklinacji. Maksimum aktywności przypada 16 czerwca, ale nawet wtedy nie będziemy świadkami zbyt obfitej ilości jasnych smug.

Autor

Gabriel Pietrzkowski