Największa zagłada w historii Ziemi miała miejsce 251 milionów lat temu, wyznaczając koniec okresu Permu, przynosząc wyginięcie 90 procent gatunków morskich i zniknięcie przeszło 70 procent zycia na lądzie. Zespół prowadzony przez Luann Becker z Uniwersytetu Kalifornijskiego (Santa Barbara) ogłosił w Sience w tym tygodniu, że prawdopodobnie powstanie krateru uderzeniowego na północnozachodnim wybrzeżu tego, co aktualnie jest Australią, towarzyszyło temu wydarzeniu.

Większość naukowców akceptuje teraz teorię, że powstanie Chicxulub, zasypanego krateru pouderzeniowego na meksykańskim półwyspie Yukatan, towarzyszło wyginięciu dinozaurów 65 milionów lat temu. Mimo, że często przypuszczano, że podobne pojedyncze zderzenie zakończyło okres permski, dowód na to był mniej przekonywujący. Becker i jej współpracownicy już wcześniej odnotowali specyficzne izotopy helu i argonu uwięzione wewnątrz fulerenów – podobnych do klatek konstrukcji z atomów węgla – które, jak wierzyli, pochodziły z kosmosu. Podczas ostatnich badań na Anatrktyce, jej zespoł znalazł także fragmenty meteoru w cieniutkiej warstwie permskich osadów. Nowy dowód pochodził częściowo z dwóch rdzeni wywierconych z podwodnej formacji nazywanej Wyżyną Bedout, którą inni proponowali jako prawdopodobne miejsce permskiego wybuchu już w 1995 roku. Rdzenie, wywiercone przez kompanie naftowe w latach 70-tych i 80-tych, datowane na koniec okresu permskiego, zostały zidentyfikowane jako zawierajace skałę wulkaniczną. Po ponownych oględzinach Backer była przeświadczona, że skała była w rzeczywistości wyopiona przez zderzenie. „Nabraliśmy przekonania, że Bedout jest naszym kraterem” – powiedziała.

„Stopiona brekcja” to szklista, wyraźnie ziarnista skała macierzysta zawierajaca niewielkie okruchy skały i minerałów razem z fragmentami stopionej skały. Rdzeń Bedou-1 (z lewej) wygląda podobnie do stopionej brekcji w rdzeniu Yax-1 z Chicxulub (po prawej).   Luann Becker, UCSB

Najardziej rzucajace się w oczy były duże ziarna porażonego kwarcu znalezione w permskich osadach w Australii. „Porażony” kwarc zawiera mikroskopijne pęknięcia biegnące w rozmaitych kierunkach i jest powszechnie uważany za dobry znacznik uderzeń meteorytów. Wnioskujac z danych sejsmologicznych i grawitacyjnych, naukowcy uważają, że Bedout ma średnicę ok 120 mil (195 km) – czyli ma prawie taki sam rozmiar jak Chicxulub.

To pasuje do miejsca uderzenia, którego poszukiwaliśmy,” mówił współautor programu badawczego Robert Poreda z Uniwersytetu w Rochester (Nowy York). „Przez lata, szukaliśmy dowodu, na to, że meteor lub kometa uderzył Półkulę Południową 251 milionów lat temu, i ta formacja pasuje do wszystkiego czego oczekiwaliśmy.”

Podobnie jak Chicxulub, powstanie Bedout też sprzężone czasowo z natężoną aktywnościa wulkaniczną – specyficznie, z masywnymi wyciekami lawy znanymi jako Siberian Traps. „Sądzimy, że masowe wyginięcia mogły być zdeterminowane przez katastrofy takie jak zderzenie i wulkanizm wystepujace synchronicznie,” wyjaśnia Becker. „Oto co stało się 65 milionów lat temu przy okazji powstania Chicxulub, ale było przeważnie pomijane przez naukowców jako zwykły zbieg okoliczności. Po odkryciu Bedout, nie sądzę, że możemy nadal nazywać takie atastrofy występujace razem zbiegiem okoliczności.”

W historii Ziemi było pięć duzych wyginięć,” odnotowuje Poreda. „Teraz, mamy bardzo mocne dowody na to, że potężne zderzenia meteorytów zdarzyły się dokładnie w czasie dwóch spośród tych wyginięć.”

Autor

Avatar photo
Agata Rożek

Jako astronomka obecnie pracuję na University of Kent w Wielkiej Brytanii. Przygodę z astronomią zaczęłam od nauki obsługi Uniwersałów na obozach Almukantaratu. Obecnie obserwuję planetoidy zbliżające się do Ziemi, przy pomocy teleskopów ESO i radaru Arecibo.