Cały czerwiec i początek lipca, to okres, kiedy na terenie całej Polski nie ma zjawiska nocy astronomicznej, a więc nie do końca robi się ciemno. Najbardziej ten efekt jest widoczny nad Bałtykiem, zaś w górach jest ledwo zauważalny. Skutkuje to tym, że obiekty mgławicowe i słabe gwiazdy są trudne, albo wręcz niemożliwe do obserwacji. W największym stopniu odbije się on na obserwacjach komety C/2011 L4 (PanSTARRS), natomiast nie będzie miał wpływu na obserwacje widocznych w czerwcu jasnych planet i Księżyca.

Najciekawsze zjawiska astronomiczne tego tygodnia wystąpią na wieczornym niebie, niewiele po zachodzie Słońca. Jowisza już nie widać, natomiast wciąż dobrze widoczny jest Merkury oraz Wenus. Pierwsza planeta od Słońca w czwartek 13 czerwca osiągnie maksymalną elongację wschodnią, oddalając się od Słońca na ponad 24°. Tego dnia zajdzie ona ponad 2,5 godziny po zmierzchu, zaś 45 minut po zachodzie Słońca będzie przebywała na wysokości prawie 7° nad północno-zachodnim horyzontem. W trakcie tygodnia jasność Merkurego spadnie z 0,4 magnitudo w poniedziałek 10 czerwca do 0,9 magnitudo w niedzielę 16 czerwca. W tym samym czasie tarcza planety urośnie od 7,9 do 8,9 sekundy kątowej, zaś jej faza zmniejszy się z 42 do 30%. Planeta będzie zatem coraz atrakcyjniejszym celem dla posiadaczy teleskopów, ale do dostrzeżenia fazy Merkurego trzeba dysponować teleskopem o średnicy kilkunastu centymetrów oraz powiększeniem dobrze ponad 100x.

Przy próbach odnalezienia Merkurego warto posiłkować się Wenus, która jest dużo od niego jaśniejsza i dużo łatwiejsza do odszukania na niebie, mimo tego, że świeci nieco niżej. W najbliższych dniach odległość między planetami będzie się zmniejszać od prawie 5° w poniedziałek do 3° w niedzielę. Wenus powoli zbliża się do naszej planety, ale na razie będzie to miało znikomy wpływ na warunki jej widoczności. Obecnie jasność Wenus wynosi -3,9 wielkości gwiazdowej, zaś jej tarcza ma średnicę 11″ i fazę 93%.

W poniedziałek 10 czerwca i wtorek 11 czerwca obserwacje dwóch pierwszych planet od Słońca uświetni Księżyc powracający na wieczorne niebo po niedawnym nowiu. Pierwszego dnia tygodnia będzie on jeszcze dość trudny do odnalezienia, ponieważ 45 minut po zachodzie Słońca będzie miał fazę 4% i będzie świecił zaledwie ok. 1° nad północno-zachodnim widnokręgiem. Ale już we wtorek sytuacja będzie dużo lepsza, ponieważ faza Księżyca urośnie do 9% i o tej samej porze będzie świecił na wysokości prawie 6°, będzie zatem wyżej od Wenus, która jest widoczna bez kłopotu. Bardzo ładnie przy tym widać będzie tzw. światło popielate Księżyca, czyli nocna część jego tarczy, oświetlona światłem odbitym od Ziemi. 10 czerwca Księżyc będzie świecił ponad 7° od Wenus i 6,5 stopnia od Merkurego. Dobę później odległość Księżyca od Wenus urośnie do prawie 16°, zaś do Merkury będzie o 4° bliżej.

Mapka pokazuje położenie Księżyca w drugim tygodniu czerwca 2013 roku.

Mapkę wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Po minięciu Wenus z Merkurym Księżyc powędruje ku gwiazdozbiorom Raka, Lwa, Sekstantu i Panny. Warte odnotowania jest spotkanie Księżyca z Regulusem, czyli najjaśniejszą gwiazdą konstelacji Lwa. Będzie miało ono miejsce w piątek 14 czerwca, a wieczorem Srebrny Glob w fazie 31% będzie świecił około 6,5 stopnia na południe od Regulusa. Będzie wtedy jednak znajdował się na tle sąsiedniego gwiazdozbioru Sekstantu, którego gwiazdy ze względu na jasne tło nieba mogą być niewidoczne.

Ostatniego dnia tego tygodnia Księżyc dotrze do gwiazdozbioru Panny, a dodatkowo o godzinie 19:24 naszego czasu przejdzie przez I kwadrę. Wieczorem naturalny satelita Ziemi znajdzie się ponad 18° na południe od drugiej co do jasności gwiazdy Lwa – Deneboli.

Mapka pokazuje położenie Saturna w drugim tygodniu czerwca 2013 roku.

Mapkę wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Również wieczorem, przez coraz krótszą część nocy można obserwować Saturna, który swoje najwyższe położenie nad widnokręgiem osiąga w momencie zachodu Słońca, co wskazuje bliskość momentu, w którym planeta zmieni ruch z wstecznego na prosty i zacznie szybko oddalać się od nas, równie szybko zmniejszając swoją jasność i średnicę kątową. Ale do tego dnia został jeszcze prawie miesiąc. Na razie Saturn świeci z jasnością +0,4 magnitudo (jest zatem o 0,3 magnitudo słabszy, niż pod koniec kwietnia), a jego tarcza ma średnicę 18″. W tym tygodniu Saturn zbliży się do gwiazdy κ Vir już na odległość 36', a więc niewiele więcej niż wynosi średnica kątowa tarczy Słońca, czy Księżyca. I jeszcze do początku lipca ta odległość się trochę zmniejszy. Maksymalna elongacja Tytana (zachodnia) przypada we wtorek 11 czerwca.

Animacja pokazuje położenie komety C/2011 L4 (PanSTARRS) w drugim tygodniu czerwca 2013 roku.

Animację wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Po drugiej stronie widnokręgu, wysoko nad północnym horyzontem znajduje się kometa C/2011 L4 (PanSTARRS). Kometa wciąż znajduje się na tle gwiazdozbioru Małej Niedźwiedzicy i obecnie zbliża się do drugiej co do jasności gwiazdy tej konstelacji Kochab. W niedzielę 16 czerwca dystans między tymi ciałami niebiańskimi zmniejszy się do nieco ponad 1°, około 2,5 średnicy Księżyca.

Kometa cały czas oddala się zarówno od Słońca, jak i od Ziemi, jest zatem widoczna coraz słabiej. Na wysokich szerokościach geograficznych północnych sytuację pogarszają białe noce, które powodują, że kometa słabo odcina się od tła nieba. Ale warto podjąć się odszukanie tej komety, póki jeszcze jest w miarę jasna i przebywa niedaleko dość łatwych do odnalezienia gwiazd.

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher