W najbliższych dniach Księżyc wciąż będzie dominował na niebie, jednak z każdym dniem jego faza będzie się zmniejszać i będzie wschodził coraz później. Do niedzieli Księżyc odwiedzi m.in. Marsa i Saturna. Przez większą część nocy bardzo dobrze widoczny jest Jowisz, zaś nad ranem wciąż można obserwować kometę Lovejoya, a także planetę Wenus, której odszukanie nie powinno już sprawiać trudności. Wczesnym wieczorem przez najbliższe 3 tygodnie będzie można dostrzec Merkurego.

Pierwsza planeta od Słońca przeszła przez koniunkcję górną ze Słońcem (na zalinkowanym rysunku oznaczoną literą „G”) 29 grudnia zeszłego roku, a obecnie zbliża się do swojej maksymalnej elongacji wschodniej (na tym samym rysunku oznaczoną literą „E”), która będzie miała miejsce 31 stycznia i będzie to około 18,5 stopnia. Potem Merkury zacznie zbliżać się do Słońca i pozostanie widoczny mniej więcej do 10 lutego. W tym czasie planeta będzie zbliżać się do Ziemi, dążąc do koniunkcji dolnej ze Słońcem 15 lutego. A to oznacza, że przez cały ten okres tarcza planety będzie rosnąć, zaś faza i jasność – maleć.

W tym tygodniu Merkury będzie przechodził przez gwiazdozbiór Koziorożca i każdego kolejnego wieczoru o tej samej porze doby będzie świecił wyraźnie wyżej nad południowo-zachodnim widnokręgiem. O godzinie podanej na mapkach animacji, czyli 45 minut po zachodzie Słońca w poniedziałek 20 stycznia Merkury będzie zajmował pozycję 3° nad horyzontem, świecąc z jasnością -0,9 magnitudo. Przez teleskopy z dużym powiększeniem można próbować dostrzec tarczę planety, która będzie miała średnicę ponad 5″ i fazę 87%, jednak będzie to trudne ze względu na niskie położenie planety nad widnokręgiem. W niedzielę 26 stycznia sytuacja będzie trochę lepsza, gdyż 45 minut po zmierzchu planeta będzie świecić na wysokości 6°, jej tarcza urośnie do 6″, a faza spadnie do 72%. Troszkę mniejsza będzie też jasność Merkurego: -0,8 wielkości gwiazdowej.

W najbliższych dniach Merkury przejdzie blisko dość jasnych gwiazd konstelacji Koziorożca (na mapkach dwie pierwsze gwiazdy nie są podpisane, ale widoczne tuż na południe od ekliptyki). Najpierw, w poniedziałek 20 stycznia planeta minie gwiazdę θ Capricorni (jasność +4 mag) w odległości ok. 1° na południe od niej, w środę 22 stycznia minie świecącą z jasnością +4,3 mag gwiazdę ι Cap, w odległości zaledwie 2 minut kątowych, a więc oba ciała niebiańskie mogą się zlać ze sobą w jeden punkt! W piątek 24 stycznia zobaczymy Merkurego niecałe 2° na północny zachód od Nashiry (czyli γ Cap, jasność +3,6 mag), zaś w niedzielę 26 stycznia Merkury w podobnej odległości minie gwiazdę Deneb Algiedi (δ Cap, jasność +2,8 magnitudo), ale będzie już na północny wschód od tej gwiazdy.

Mapka pokazuje położenie Jowisza w czwartym tygodniu stycznia 2014 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Mapkę wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Coraz krócej po zmierzchu jest widoczny Jowisz, który w momencie zachodu Słońca (około godziny 16:15 w centralnej Polsce) znajduje się na wysokości 15° nad wschodnim widnokręgiem. O godzinie podanej na mapce planeta wznosi się już na wysokości ponad 40°, zaś najwyżej nad widnokręgiem (ponad 60°) świeci około godziny 22:30. Jowisz zachodzi około godziny 6:40, czyli niecałą godzinę przed wschodem Słońca.

Największa planeta Układu Słonecznego wciąż porusza się ruchem wstecznym i będzie tak robić do początku marca, zbliżając się do Mebsuty, czyli gwiazdy Bliźniąt, świecącej z jasnością +3 magnitudo i oznaczanej na mapach nieba grecką literą ε. W niedzielę 26 stycznia Jowisza od Mebsuty będzie dzieliła odległość ponad 3°. Sam Jowisz świeci wciąż bardzo jasno, choć jego warunki widoczności zaczynają się stopniowo pogarszać: obecnie blask Jowisza to -2,6 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma średnicę 46″.

Przez lornetki i teleskopy można obserwować krążenie księżyców galileuszowych Jowisza wokół swojej planety macierzystej. A w tym tygodniu będzie można zaobserwować następujące zjawiska:

  • 20 stycznia, godz. 5:00 – Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 20 stycznia, godz. 7:38 – wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),
  • 20 stycznia, godz. 16:18 – wejście cienia Kalisto na tarczę Jowisza,
  • 20 stycznia, godz. 19:18 – zejście cienia Kalisto z tarczy Jowisza,
  • 21 stycznia, godz. 2:06 – wejście Io na tarczę Jowisza,
  • 21 stycznia, godz. 2:30 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
  • 21 stycznia, godz. 4:22 – zejście Io z tarczy Jowisza,
  • 21 stycznia, godz. 4:46 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
  • 21 stycznia, godz. 23:26 – Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 22 stycznia, godz. 2:08 – wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),
  • 22 stycznia, godz. 3:26 – Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 22 stycznia, godz. 20:32 – wejście Io na tarczę Jowisza,
  • 22 stycznia, godz. 20:58 – wejście cienia Io z tarczy Jowisza,
  • 22 stycznia, godz. 22:48 – zejście Io z tarczy Jowisza,
  • 22 stycznia, godz. 23:14 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
  • 23 stycznia, godz. 5:14 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
  • 23 stycznia, godz. 6:08 – wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
  • 23 stycznia, godz. 17:52 – Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 23 stycznia, godz. 20:36 – wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),
  • 24 stycznia, godz. 16:16 – od zachodu Słońca Io i jej cień na tarczy Jowisza,

    Kalisto w maksymalnej elongacji zachodniej (10', czyli 13 średnic Jowisza)

  • 24 stycznia, godz. 17:14 – zejście Io z tarczy Jowisza,
  • 24 stycznia, godz. 17:44 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
  • 24 stycznia, godz. 23:20 – Europa chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 25 stycznia, godz. 3:04 – wyjście Europy z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),
  • 25 stycznia, godz. 17:06 – wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza,
  • 25 stycznia, godz. 19:04 – wejście cienia Ganimedesa na tarczę Jowisza,
  • 25 stycznia, godz. 20:18 – zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza,
  • 25 stycznia, godz. 22:22 – zejście cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza,
  • 26 stycznia, godz. 18:22 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
  • 26 stycznia, godz. 19:26 – wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
  • 26 stycznia, godz. 21:10 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
  • 26 stycznia, godz. 22:14 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
  • 27 stycznia, godz. 6:44 – Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia).

Mapka pokazuje położenie Księżyca, Marsa i Saturna w czwartym tygodniu stycznia 2014 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Mapkę wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

W drugiej części nocy nad horyzontem pojawia się Księżyc. Minionej nocy Księżyc znajdował się w gwiazdozbiorze Sekstantu, blisko granicy z gwiazdozbiorem Lwa, następnie na chwilę wejdzie jeszcze do gwiazdozbioru Lwa, potem do Panny, w której spędzi 4 dni, a w końcu tygodnia odwiedzi Wagę i Skorpiona. W poniedziałek 20 stycznia Księżyc pojawi się nad widnokręgiem około godziny 21:00, ale w niedzielę 26 stycznia wzejdzie dopiero niewiele przed godziną 3 nad ranem. Zmniejszy przy tym fazę od 86% w poniedziałek rano, do 29% w niedzielę.

W poniedziałek 20 stycznia o godzinie podanej na mapce Księżyc miał fazę właśnie wspomniane 86% i zajmował pozycję na wysokości mniej więcej 30° nad południowo-zachodnim widnokręgiem. Wokół niego nie było jasnych gwiazd. Najbliżej był Regulus (α Leo, jasność +1,3 magnitudo) w odległości prawie 15° oraz Denebola (β Leo, jasność +2,1 mag) w odległości 19°.

2 dni później, w środę 22 stycznia Srebrny Glob będzie już dobrze wewnątrz konstelacji Panny i o godzinie podanej na mapce będzie świecił około 30° nad południowym widnokręgiem, w fazie 70%. Tej nocy Księżyc będzie mijał Porrimę (γ Vir, jasność +3,4 wielkości gwiazdowej), a około godziny 5:15 oba ciała niebiańskie będzie dzielił dystans 6°. W tym samym momencie 13° na wschód od Księżyca znajdowała się będzie planeta Mars.

Jeszcze ciekawiej będzie w czwartek 23 stycznia, ponieważ tego dnia naturalny satelita Ziemi właśnie minie w małej odległości Marsa. Czerwona Planeta porusza się ruchem prostym i oddala się od gwiazdy θ Vir. W poniedziałek 20 stycznia Mars będzie oddalony od θ Vir o ponad 1°, a do niedzieli 26 stycznia dystans między tymi ciałami niebiańskimi wzrośnie do 3°. Jednocześnie Mars zbliży się do Spiki, czyli najjaśniejszej gwiazdy w Pannie (jasność +1 wielkość gwiazdowa) na odległość 5°.

W czwartek 23 stycznia faza Księżyca zmniejszy się do i o godzinie podanej na mapce świecił będzie na wysokości nad horyzontem. 4° na północ od niego świecić będzie Mars, zaś 3° na południowy wschód – Spika. Czerwona Planeta świeci obecnie z jasnością +0,4 wielkości gwiazdowej, a jej tarcza ma średnicę już ponad 8″, przy wciąż małej fazie 91%.

Sobota 25 stycznia zastanie Srebrny Glob na tle gwiazdozbioru Wagi. Tej nocy Księżyc wzejdzie po godzinie 1:30 i do godziny 5:00 wzniesie się na wysokość prawie 20° i będzie to prawie maksymalna wysokość, którą osiągnie tego dnia. Nad ranem jego faza będzie wynosić 40%, a niecałe 2° na wschód od Księżyca świecić będzie gwiazda Zuben Elgenubi, czyli α Wagi, której jasność wynosi +2,8 wielkości gwiazdowej. Mieszkańcy prawie całej Azji i północno-wschodniej części Europy będą mogli obserwować zakrycie tej gwiazdy przez Księżyc. Niestety w Polsce Księżyc wzejdzie kilka minut po końcu zjawiska i z terenu naszego kraju będzie można obserwować, jak Księżyc wschodzi z jasną gwiazdą tuż przy ciemnym brzegu swojej tarczy.

Kilkanaście godzin później Księżyc zakryje Saturna, ale to zjawisko będzie przeznaczone w większości dla ryb mieszkających w południowym Atlantyku i Pacyfiku. W Chile i Argentynie do zakrycia dojdzie w trakcie dnia, natomiast w nocy, przy wschodzie Księżyca zjawisko będą mogli oglądać Nowozelandczycy. W Polsce w nocy z piątku na sobotę będzie można dostrzec Srebrny Glob w odległości ponad 5° na zachód od Saturna, zaś dobę później Księżyc w fazie 29% będzie już oddalony o prawie 9° na południowy wschód od szóstej planety Układu Słonecznego. Saturn pojaśniał już do +0,5 wielkości gwiazdowej, a przez teleskopy można obserwować jego tarczę o średnicy 16″ oraz słynne pierścienie, widoczne już przy powiększeniu mniej niż 50x i mających średnicę mniej więcej 37″, czyli mniej niż 2,5 średnicy planety.

Ostatniego poranka tego tygodnia Księżyc będzie się znajdował przy granicy Wagi i Skorpiona, a jego faza, jak już wspomniałem, będzie wynosić 29%. 2,5 stopnia na wschód od Księżyca świecić będzie gwiazda podwójna Graffias, której jasność obserwowana to +2,5 magnitudo, a jej podwójność można stwierdzić już w małych teleskopach przy powiększeniu kilkadziesiąt razy, ponieważ odległość między składnikami to aż 14″. W tej samej chwili 4° na południe świecić będzie kolejna gwiazda Skorpiona – Dschubba, a prawie 11° na południowy wschód – najjaśniejsza gwiazda Skorpiona, czyli Antares.

Animacja pokazuje położenie Wenus i komety Lovejoya (C/2013 R1) w czwartym tygodniu stycznia 2014 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Animację wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Ostatnim akcentem tego tygodnia jest kometa C/2013 R1 (Lovejoy), którą można obserwować już od godziny 2:30, jak przemierza gwiazdozbiór Wężownika oraz wschodząca 3 godziny później Wenus, która już na dobre zadomowiła się na porannym niebie i przebywa na granicy gwiazdozbiorów Strzelca i Tarczy Sobieskiego, do której wejdzie na kilka dni pod koniec tego tygodnia. Nad ranem kometa świeci prawie dokładnie 30° nad Wenus. Jej jasność systematycznie spada i obecnie ocenia się ją na mniej niż 7,5 magnitudo. Na początku przyszłego tygodnia kometa Lovejoya przejdzie między parą gwiazd 71 i 72 Ophiuchi, których jasność obserwowana, to odpowiednio: +4,6 oraz +3,7 magnitudo i wtedy będzie ona łatwiejsza do zlokalizowania. Choć tę parę gwiazd można wykorzystać do odszukania komety już w tym tygodniu. W poniedziałkowy poranek kometa była odległa od gwiazdy 72 Oph o ponad 3° na północny zachód, zaś w niedzielę 26 stycznia odległość ta zmniejszy się do niewiele ponad pół stopnia. Dokładna mapka z położeniem komety Lovejoya w następnych dwóch tygodniach jest do pobrania tutaj.

Planeta Wenus wschodzi już wyraźnie wcześniej, około godziny 5:30 i na godzinę przed świtem znajduje się na wysokości mniej więcej 7° nad południowo-wschodnim widnokręgiem. Obecnie Wenus przechodzi prawie 11° na północ od Nunki, czyli jednej z jaśniejszych gwiazd Strzelca i około 6° na północ od charakterystycznej trójki gwiazd χ2, ο i π Sgr. W tym tygodniu Wenus świeci wciąż bardzo jasno, blaskiem -4,5 magnitudo, a jej tarcza jest wciąż duża, choć już mniejsza, niż 1 minuta kątowa. W niedzielę 26 stycznia tarcza Wenus będzie miała średnicę 56″ i fazę 8%, zatem druga planeta od Słońca wciąż jest jeszcze atrakcyjnym celem nawet dla posiadaczy małych lornetek.

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher

Komentarze

  1. zomby    

    zapytanie — a czy wiecie może o której godzinie 20 stycznia Słońce weszło w gwiazdozbiór Koziorożca?

    1. Michał M.    

      O 1:22

      > a czy wiecie może o której godzinie 20 stycznia Słońce weszło w
      > gwiazdozbiór Koziorożca?

      Według SkyMapa, o 1:22 naszego czasu.

      1. zomby    

        zapytanie — a gdybym potrzebował godziny wejścia Słońca we wszystkie 13 gwiazdozbiorów, przez które przechodzi po ekliptyce od sierpnia 2014 do lipca 2015, to skąd mogę takie dane uzyskać?

        1. Michał M.    

          Domowe planetarium — Potrzebne jest jakieś komputerowe planetarium. Trzeba ustawić je na odpowiedni dzień i sprawdzić kiedy przechodzi z jednej konstelacji do drugiej.

          W sumie z kwadrans roboty:)

          Trzeba jednak pamiętać, że granice gwiazdozbiorów to linie bez większego znaczenia. Mają mniej więcej takie znaczenia jak granice państwowe dla przelatujących ptaków.

        2. zomby    

          tytuł posta — Więc skąd wiadomo kiedy przechodzi z jednego gwiazdozbioru do drugiego, skoro nie można się sugerować granicami??

        3. Michał M.    

          Granice są, ale nie mają naukowego znaczenia

          > Więc skąd wiadomo kiedy przechodzi z jednego gwiazdozbioru do
          > drugiego, skoro nie można się sugerować granicami??

          Ustaliliśmy (my ludzie) granice gwiazdozbiorów dla wygodniejszej orientacji i określania położenia na niebie. A skoro ustaliliśmy, możemy mówić kiedy planeta przechodzi z jednej konstelacji do innej. Tylko, że są to zdarzenia absolutnie bez znaczenia.

          Mogliśmy ustalić granice w innych miejscach i podzielić niebo na inne gwiazdozbiory. Albo nie dzielić wcale. Mogliśmy nadać gwiazdozbiorom (gwiazdom, planetom) inne nazwy. W żaden sposób nie wpłynęłoby to na to, co dzieje się na niebie. Zjawiska astronomiczne zachodziły zanim pojawił się człowiek i będą zachodziły, gdy naszego gatunku już nie będzie.

          Polujący jastrząb ma głęboko w kuprze czy upoluje mysz w południowej Polsce czy 3 metry dalej, w północnej Słowacji:-)

          Są oczywiście linie na niebie, które mają znaczenia. Ekliptyka, równik niebieski. Nie mogą być w innych miejscach bo są wyznaczone przez płaszczyznę orbity Ziemi i płaszczyznę równika naszej planety.

        4. zomby    

          bez znaczenia — wobec tego, co przeczytałem i parafrazując to, co Pan napisał – powyższy post nie ma znaczenia (z całym szacunkiem) – a to dlatego, że nie dowiedziałem się tego, czego chciałem… Powtórzę zatem pytanie, a nawet je rozwinę: skąd wiadomo, że Słońce przechodzi z jednego gwiazdozbioru do drugiego i skąd wiadomo, że to jest konkretnie o tej i o tej godzinie? Czym się sugerować, skoro nie granicami? Na jakiej podstawie wyznacza się te daty i godziny? Nie znam się na tym, nie jestem astronomem, ani nawet amatorem, więc nie pytam, żeby kogoś sprawdzać bądź zezłościć lub też udowodnić, że ktoś tego nie wie, tylko ze zwykłej ciekawości… Poza tym nie lubię jak mi się wciska ciemnotę, a jak wiadomo w każdym kalendarzu są daty i godziny wejścia Słońca w Znaki Zodiaku – z tym, że są do daty i godziny abstrakcyjne, bo jak się niedawno dowiedziałem, przez precesję wszystko się „poprzesuwało” i teraz te daty i godziny nie mają nic wspólnego z rzeczywistością… Ja bym chciał poznać rzeczywiste daty i godziny i to umieć wytłumaczyć, jak ktoś spyta… Mam nadzieję, że moje intencje przekonają kogoś i pomoże mi to zrozumieć.

Komentarze są zablokowane.