Odkryto obiekt emitujący promienie X i znajdujący się dużo dalej niż dotychczas znane obiekty

Najdalsze gromady galaktyk, które emitują promienie X, astronomowie znajdują za pomocą teleskopu Chandra wchodzącego w skład Chandra X-Ray Observatory Center w Cambridge w Massachusett w USA.

Większość galaktyk powiązanych jest ze sobą siłami oddziaływania grawitacyjnego. Mówi się wtedy, że galaktyki te występują w gromadzie. Najbardziej znana – Droga Mleczna – należy do niewielkiej w porównaniu z innymi gromadami.

Są różne rodzaje gromad galaktyk. Mogą one być regularne i nieregularne. Te pierwsze mają zwykle kształt kulisty i zawierają powyżej 1000 pojedynczych galaktyk. Jedne galaktyki od drugich są odległe o setki tysięcy lat świetlnych.

Gromady nieregularne liczą do kilku do kilku tysięcy różnego typu galaktyk. Znane są gromady nieregularne, w których skład wchodzą trzy lub nawet dwie galaktyki. Gromady galaktyk tworzące większe skupiska określa się supergromadami.

W odległości 10 miliardów lat świetlnych od Ziemi odkryto właśnie gromadę nazwaną 3C294. Jest to najdalszy odkryty dotychczas obiekt we Wszechświecie (znajduje się 40? dalej od poprzednio najdalszej gromady galaktyk). Istnienie tak dalekich gromad jest bardzo ważne dla dokładniejszego zrozumienia tego, jak ewoluował Wszechświat.

Obiekt 3C294 był obserwowany przez ponad 5 godzin 29 października poprzedniego roku za pomocą wysokiej klasy spektrometru ACIS (Advanced CCD Imagining Spectrometer). W to urządzenie wyposażony był teleskop promieni X Chandra.

Dzisiejszy obraz dalekich obiektów, np. takich jak 3C294, to nic innego, jak tylko zdjęcie czy obraz tego, jak wyglądały one miliardy lat temu – powiedział Andrew Fabian z Instytutu Astronomicznego w Cambridge w Anglii. Dzisiejsze obserwacje tak dalekich obiektów pozwalają nam zrozumieć, jaki był czy raczej jak wyglądał nasz świat, gdy był bardzo młody – dodał.

Zdjęcia z teleskopu Chandra odsłaniają region w kształcie klepsydry, będący źródłem promieni X. Obszar ten rozpościera się od punktu centralnego (będącego najsilniejszym emiterem promieniowania) w przestrzeń na odległość co najmniej 600 tys. lat świetlnych. Obecność gazu, żarzącego się pod wpływem dużej siły grawitacji, jest dowodem na istnienie masywnych gromad galaktyk.

Naukowcy od dawna podejrzewali, że tak odległe radiogalaktyki (tak nazywa się galaktyki emitujące promieniowanie elektromagnetyczne o długości charakterystycznej dla fal radiowych), jak np. 3C294, są jedynie częścią większych grup zwanych gromadami.

Dotychczas astronomowie dysponowali jedynie nie do końca wiarygodnymi dowodami istnienia takich obiektów. Ostatnie badania potwierdziły jednak te przypuszczenia. Trzeba przy tym pamiętać, że jedynie detekcja promieni X daje możliwość zobaczenia gorących obłoków gazu, które wypełniają przestrzeń pomiędzy gwiazdami w galaktykach czy gromadach. Z kolei obserwacje światła widzialnego dostarczają informacji o poszczególnych galaktykach.

Gromady galaktyk to struktury, gdzie są największe znane oddziaływania grawitacyjne – powiedział Fabian. Nie spodziewamy się znaleźć wiele tak masywnych obiektów jak gromada 3C294 – dodał.

Powodem takich kalkulacji jest to, że w ewolucji Wszechświata małe obiekty „sklejają” się w większe. Obserwując z kolei coś, co znajduje się np. 10 miliardów lat świetlnych od nas (jak było w przypadku galaktyki 3C294), widzimy to takim, jakie było 10 miliardów lat temu, więc na samym początku ewolucji. Siłą rzeczy na początku istnienia Wszechświata niewiele powinno być olbrzymich i masywnych (czyli już „posklejanych”) obiektów.

Autor

Marcin Marszałek