W piątek (23 lutego) NASA przedłużyła misję NEAR o kolejne cztery dni, czyli do końca miesiąca. Czas ma zostać wykorzystany na zebranie dodakowych informacji o asteroidzie Eros.

W dodatkowym czasie spektrometry sondy mają dokładniej zbadać powierzchnię planetoidy.

Misja NEAR została już raz przedłużona. Po niespodziewanie udanym „lądowaniu” sondy na powierzchni Erosa 14 lutego NASA podjęła decyzję, że pozwoli sondzie badać planetoidę przez 10 dodatkowych dni. Od razu chciano dokładniej zbadać powierzchnię obiektu, jednak najpierw trzeba było wykalibrować przerządy, które znalazły się w nowej sytuacji.

Instrumenty właśnie zbierają dane pierwszorzędnej jakości i przesyłają je na Ziemię. Naukowcy sądzą, że uda im się zbadać skład powierzchni Erosa do głębokości 10 centymetrów.

Przedłużenie misji jest potrzebne, gdyż jak powiedział Jakub Trombka – szef grupy obsługującej spektrometr – im dłużej zbierane są dane, tym mnie są one niepewne. Spektrometr jest jedynym działającego przyrządem z sześciu najważniejszych instrumentów pomiarowych sondy. Magnetometr nie wykazał istnienia żadnego pola magnetycznego, a kamera i laserowy oraz radiowy dalekomierz są nieprzystosowane by funkcjonować na powierzchni ciała. Wszystkie te cztery instrumenty po kolei wyłączono. Szósty instrument, spektrometr podczerwony, popsuł się już na orbicie.

Autor

Marcin Marszałek