Astronomowie z University of Colorado i University of California odkryli kluczowy element budulcowy nowych gwiazd powstających w gwałtownie rozszerzających się pozostałościach po eksplozjach gwiazdowych.

Wyniki badań zaprezentowane podczas 197-go spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego stanowią wgląd we wczesne stadia procesu powstawania gwiazd podczas gwałtownych eksplozji gwiazdowych.

Te badania są ważne, ponieważ pokazują, jak eksplozja supernowej może wytworzyć chmurę gwiazdotwórczego materiału – powiedział Brian Rachford, jeden z badaczy z Centrum Astrofizyki i Astronomii Kosmosu należącego do University of Colorado.

Naukowcy badali pozostałość po eksplozji supernowej odległej o 5 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Eksplozja miała miejsce blisko 100 tysięcy lat temu i doprowadziła do utworzenia się powłoki gazowej o średnicy 350 lat świetlnych. Powłoka ta wciąż rozszerza się z prędkością ponad 150 tysięcy kilometrów na godzinę.

Przy pomocy spektrografu ulokowanego na należącym do NASA satelicie FUSE (Far Ultraviolet Spectrographic Explorer) astronomowie wykryli obecność cząsteczkowego wodoru w powłoce gazowej. Przechodzące przez chmurę gazu światło zostaje „napiętnowane” w wyniku pochłaniania fal o specyficznej długości i obserwując jego widmo możemy wnioskować o jego składzie. Narodziny nowych gwiazd mają miejsce właśnie w zimnych i ciemnych chmurach cząsteczkowego wodoru, które to cząstki zaczynają łączyć się ze sobą.

Astronomowie już od jakiegoś czasu podejrzewali, że wybuchy supernowych mogą wywoływać formowanie się nowych chmur molekularnych, ale dotąd nie było oczywistych dowodów, że cząteczkowy wodór jest obecny w tych pozostałościach – powiedział Rachford.

Autor

Marcin Marszałek