NASA przyłączając się do wysiłku zwalczania terroryzmu oferuje swoje doświadczenie i zaplecze badawcze. Czy w tym przypadku chodzi jednak o pieniądze?

19 września John Douglass, głowa amerykańskiego Stowarzyszenia Przemysłu Lotniczego (Aerospace Industries Association – AIA), w liście do administratora NASA, Dana Goldina, wyraził poparcie dla powiększenia budżetu NASA na badania i rozwój. AIA jest potężną organizacją handlową, reprezentującą amerykańskich producentów samolotów. Według Douglassa, uderzenie terrorystów ukazało konieczność poprawienia możliwości państwa w dziedzinie kontroli ruchu lotniczego, bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej oraz zabezpieczeń portów lotniczych i samolotów. NASA jest najodpowiedniejszą instytucją, w której można takie działania podjąć.

AIA podkreśla przy tym mocno, że NASA nie ma wystarczających funduszy do podjęcia znaczących działań i że wesprze NASA w żądaniach przyznania większych funduszy na badania i rozwój.

Bruce Mahone, dyrektor d/s polityki kosmicznej AIA w wypowiedzi dla Space.com powiedzał, że w czasach zagrożenia bezpieczeństwa narodowego sensowne jest połączenie całego wysiłku przeciwko wyzwaniom, z jakimi trzeba stawić czoła. NASA posiada bogactwo zasobów i wiedzy eksperckiej, które może pomagać wojskowym, agencjom wywiadowczym czy władzy.

Pewien niepokój budzi wynajęcie agencji kosmicznej do zadań wojskowych oraz że pomoc chce się uzyskać oferując jednocześnie pomoc w uzyskaniu wsparcia finansowego. Znając obecne kłopoty NASA z malejącym budżetem, możemy przypuszczać, żę współpraca nastąpi. Tym samym jednak mniejszy wysiłek agencji będzie skoncentrowany na zadaniach statutowych czyli na badaniach kosmosu. Mimo to musimy zrozumieć, że w obliczu zagożenia sprawy bezpieczeństwa a nawet globalnego pokoju są tymczasowo ważniejsze. Jaką decyzję podejmie NASA – zobaczymy niebawem…

Autor

Wojciech Rutkowski