Na dwa lata przed przybyciem do Saturna sonda Cassini wykonała serię testowych fotografii gwiazd. Stwierdzono, że procedura usuwania zamglenia z soczewek urządzeń wykonujących zdjęcia zakończyła się sukcesem.

Jakość otrzymanych zdjęć jest taka sama, jak jakość fotografii uzyskanych przed pojawieniem się problemów. W ostatniej fazie walki z mgłą (zakończonej 9 lipca), aparat fotograficzny został ogrzany do temperatury 4 stopni Celsjusza na okres 4 tygodni. Był to już piąty okres, podczas którego podniesiona była jego temperatura. W okresie prowadzenia obserwacji urządzenie ochłodzone jest do minus 90 stopni Celsjusza.

Jedną z gwiazd, którą sfotografowano po zakończeniu odparowywania mgły, była Spica (Kłos) w gwiazdozbiorze Panny.

W ciągu najbliższych dni zostanie podjęta decyzja, czy ogrzewanie soczewek należy powtórzyć.

Omawiane urządzenie pracowało prawidłowo przed i po przelocie Cassiniego w pobliżu Jowisza w grudniu 2000 roku. Mgiełka pojawiła się, kiedy zostało ochłodzone do zwykłej temperatury po rutynowej kontroli polegającej na ogrzaniu do 30 stopni Celsjusza (było to w połowie 2001 roku).

Soczewka rozpraszała 70 procent padającego na nią światła. Teraz, po pięciu okresach podwyższonej temperatury, jest to już jedynie 5 procent. To wynik porównywalny z tym, który stwierdzono przed zaistnieniem problemów.

Cassini doleci do Saturna 1 lipca 2004 roku i przez kilka lat badał będzie planetę i jej księżyce. Na jednym z nich, Tytanie, wyląduje próbnik.

Autor

Michał Matraszek