23-letnia Joanna Chojnacka z Sochaczewa, która trzy lata temu wygrała w konkursie „Odyseja Kosmiczna 2001” radia RMF bilet na lot w Kosmos, jest coraz bliżej startu.

SpaceShipOne poleciał„>Po pierwszym prywatnym locie w Kosmos, w ostatni poniedziałek, dostałam maila od amerykańskiej firmy, organizatora przedsięwzięcia, że pierwsze loty turystyczne zaplanowano na połowę 2005 roku” – mówi Chojnacka, studentka IV roku psychopedagogiki w Wyższej Szkole Humanistyczno-Pedagogicznej w Łodzi i III roku zarządzania organizacjami lotniczymi w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie – pisze „Dziennik Łódzki„.

Z wcześniejszych zapowiedzi wynika, że wystartujemy kilkuosobowym statkiem kosmicznym z drugiej półkuli” – mówi Joanna, która spędzi na orbicie okołoziemskiej około godziny.

Trochę się boję, ale nie mam zamiaru rezygnować” – zapewnia przyszła kosmonautka. „Za bardzo pragnę silnych wrażeń. Wiem już, jakim fantastycznym uczuciem jest stan nieważkości. Człowieka ogarnia wtedy euforia. Ale nigdy jeszcze nie uniosłam się na wysokość stu kilometrów nad Ziemią…” – dodaje.

Autor

Wojciech Lizakowski

Komentarze

  1. Romuald    

    Niewiarygodne — Gdzie i kiedy doświadczyłaś przebywania w stanie nieważkości?

  2. Romuald    

    Poprawka… — Przepraszam, pytanie odnosi się do 23-letniej studentki Joanny Chojnackiej z Sochaczewa.

  3. Grzegorz    

    wiem, kiedy! — jak była pijana… lub po trawce!

  4. Michał M.    

    RMF – radio dla naiwnych — Z tego co pamiętam, to radio RMF chce na ten lot przeznaczyć 100 tysięcy dolarów. W momencie w którym kosmiczni turyści byli w stanie wyłożyć 20 razy więcej! W tej stacji chyba nikt nie wie ile trzeba mieć kasy, żeby polecieć prywatnie w Kosmos na wycieczkę. Ale cóż – to media, chodzi o przyciąganie słuchaczy, choćby taką bzdura jak obiecywanie lotu w Kosmos. Mam nadzieję, że bohaterka newsa ma świadomość, że jej szansa na lot w Kosmos jest minimalna.

    Jeszcze jedno, do kogoś kto już tu zabierał głos. Żeby znaleźć się w stanie nieważkości nie trzeba palić trawki. Wystarczy wyskoczyć ze spadochronem (nieważkość trwa dopóki nie zacznie być dużym opór powietrza). W wesołych masteczkach są karuzele, które na ułamek sekundy przenoszą pasażera w świat g=0. No i poza tym są jeszcze specjalne samoloty, które lecąc po paraboli odtwarzają brak ciążenia (stan nieważkości na ISS nie jest niczym innym jak lotem po odpowiedniej krzywej, przyciąganie Ziemi tam przecież nie znika).

Komentarze są zablokowane.