W zimne zimowe wieczory gromadzimy się przy ogniu dla ogrzania. Siadając zbyt blisko, możemy się poparzyć. Jeśli znajdziemy się za daleko, nie będzie nam ciepło. Wniosek: ilość ciepła jaką otrzymujemy zależy od odległości od jego źródła.

Ziemska orbita jest elipsą! Czasami znajdujemy się bliżej Słońca, czasami dalej. Dlatego się zmieniają pory roku, prawda?

Niestety nie. Mając wiedzę z matematyki, można policzyć, że Ziemia powinna być tylko kilka stopni cieplejsza gdy znajduje się w peryhelium (najbliżej Słońca) niż wtedy, gdy jest w aphelium (najdalej od Słońca). Różnica temperatur między latem a zimą na większości obszarów naszej planety wynosi jednak więcej niż te kilka stopni. Co więcej, gdy na północnej półkuli jest lato, na południowej zima i odwrotnie. Wynika z tego, że to nie odległość od Słońca stwarza te różnice.

Prawdziwym powodem zmian pór roku jest nachylenie Ziemi. Oś obrotu Ziemi (linia łącząca północny i południowy biegun geograficzny) jest nachylona do płaszczyzny okołosłonecznej orbity Ziemi pod kątem 66,5 stopnia.

Latem północny koniec osi Ziemi jest skierowany ku Słońcu (nie dokładnie w samo Słońce, ale w jego kierunku). Kiedy tak się dzieje, Słońce świeci wyżej na niebie, a jego światło jest bardziej intensywne. Powoduje to efektywniejsze grzanie powierzchni. Jednocześnie dni stają się dłuższe, co powoduje dłuższe nagrzewanie. Lato jest gorące.

Zimą, gdy północny koniec osi obrotu Ziemi jest kierunku „od Słońca”, świeci ono niżej na niebie. Światło pada na Ziemię z mniejszym natężeniem. Dlatego naświetlenie jest o wiele mniej efektywne. Dni są krótsze, dając tym samym mniej czasu na nasłonecznienie. Zimy są zimne. Dlatego druga półkula ma odwrotnie pory roku. Gdy północna półkula jest wycelowana w Słońce południowa nie jest i vice versa.

Autor

Wojciech Lizakowski

Komentarze

  1. Artur    

    szczescie — nalezaloby jeszcze dodac, ze mamy szczescie mieszkajac na polkuli polnocnej. mamy dzieki temu lato dluzsze o kilka dni od zimy. mi sie to podoba 🙂
    no i tak po cichutku licze, ze zima jest odrobinke cieplejsza, bo jestesmy wtedy blizej Slonca, a lato mniej upalne – bo jestesmy dalej 😉

    1. Gdur    

      szczęście? — To znaczy, że zimą my (półkula północna) jesteśmy bliżej słońca a latem dalej?
      (nigdy nie mogłem zapamiętać jak są usytuowane obie półkule podczas krążenia po orbicie)

  2. Anonymous    

    Nieprawda — Cześć ja czytałem że oś ziemi nachylona jest do płaszczyzny orbity pod kątem 23 stopni o co chodzi w końcu

  3. casic    

    Nieprawda — Cześć ja czytałem że oś ziemi nachylona jest do płaszczyzny orbity pod kątem 23 stopni o co chodzi w końcu

    1. Michał M.    

      23,5 + 66,5 = 90

      > Cześć ja czytałem że oś ziemi nachylona jest do płaszczyzny orbity
      > pod kątem 23 stopni o co chodzi w końcu

      Mówimy o dwóch kątach dopełniających się do 90 stopni. I musimy uważać o którym.

      Wyobraźmy sobie płaszczyzną orbity Ziemi. Teraz prostopadle wbijmy w tę płaszczyznę szpilkę. Kąt między szpilką a płaszczyzną będzie prosty, 90 stopni.

      Gdyby ta szpilka była osią Ziemi, nie mielibyśmy pór roku.

      Teraz odchylmy szpilkę o kąt 23,5 stopnia od początkowego położenia. Tak właśnie wygląda oś Ziemi. Odchyliliśmy o 23,5 stopnia, a więc kąt nachylenia szpilki do płaszczyzny orbity wynosi 90-23,5=66,5 stopnia.

      W książkach, publikacjach, przy mówieniu o orientacji osi czasem spotyka się liczbę 66,5 stopnia, a czasem 23,5. Trzeba uważnie pilnować o którym kącie jest mowa: o nachyleniu osi do płasczyzny, czy o tym o ile oś została odchylona od kierunku prostopadłego do płaszczyny orbity. Ten ostatni kąt można tez nazwać „nachyleniem równika planety do płaszczyzny orbity”. Wprzypadku Ziemi jest to 23,5 stopnia.

      To trochę tak jak w starym skeczu: Jedno koło w traktorze zepsute, to to samo co 3 koła dobre 😉

  4. Anonymous    

    no title 🙂 — nikt nie wie czy prawda czy nieprawda

Komentarze są zablokowane.