Podobnie jak ludzka skóra, powierzchnia planetoid „opala się” pod wpływem Słońca. W skali „życia” planetoidy proces ten przebiega jednak znacznie szybciej.

Skalny budulec planetoid może zbrązowieć nawet w ciągu miliona lat, co jest nikłym ułamkiem wieku Układu Słonecznego. Oczywiście mechanizm tego procesu jest zupełnie inny, niż przebarwiania się ludzkiej skóry pod wpływem promieniowania UV. Winowajcą ciemnienia planetoid jest bowiem wiatr słoneczny.

To, że procesy tego rodzaju zachodzą pod wpływem różnych panujących w przestrzeni międzyplanetarnej czynników, było jasne od dawna. Brakowało natomiast jednoznacznych wyjaśnień i opisów liczbowych, m. in. skali czasowej takich zjawisk. Ten stan wiedzy uległ zmianie dzięki temu, że naukowcy z ESO wzięli pod lupę – czyli pod teleskopy ESO-NTT oraz VLT – odłamki planetoid powstałe w wyniku zderzenia dwóch brył – a więc odsłaniających dziewicze, nie zwietrzałe jeszcze powierzchnie skalne.

Okazało się, że cząstki wiatru słonecznego uderzając w planetoidę rozbijają cząsteczki jej budulca i sprawiają, że przyjmują one inne konfiguracje krystalograficzne, co makroskopowo obserwowane jest jako zmiana koloru, albedo i innych własności optycznych. Udało się również dowieść, że w zależności od składu chemicznego skały proces opalania postępuje z różną prędkością. Ten i inne wnioski pozwolą w przyszłości odczytywać historie planetoid na podstawie rysów ich powierzchni.

Jako ciekawostkę można odnotować jeszcze fakt, że prawdopodobnie zderzenia planetoid nie są najistotniejszym mechanizmem odsłaniającym świeże powierzchnie skalne. Inną możliwością są bowiem grawitacyjne szarpnięcia planetoid przez planety, roztrząsające zwietrzałą materię.

Autor

Paweł Laskoś-Grabowski