Lot STS-133 promu kosmicznego „Discovery” został opóźniony po raz kolejny. Wahadłowiec został uziemiony przynajmniej do 3 lutego 2011 roku.

Misja pierwotnie planowana była na 16 września. Kolejne awarie (wycieki paliwa, odrywanie się kolejnych fragmentów pianki izolacyjnej) spowodowały serię opóźnień. O ostatnim poinformowano w piątek (3 grudnia).

Celem misji będzie dostarczenie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej modułu transportowego „Leonardo” wypełnionego prowiantem, paliwem i sprzętem.

Najbliższy lot załogowy (Sojuz TMA-20) planowany jest na 15 grudnia 2010 na 20:09 naszego czasu.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. darek104    

    Prom się rozpada — ze starości

  2. mozdzierz    

    Nie tyle prom co ET — Problemem nie jest prom, bo z nim jak na razie problemów nie ma, a ET (pewnie zapierniczyli przy produkcji ;]). Co najzabawniejsze w listopadzie wahadłowiec wycofali chyba 4h przed startem, bo jak wypełnili ET to im przeciek się ujawnił. A później nie było okna startowego (jakoś tak było, że start miał być pod koniec listopada a okno zamykało się chyba 2 grudnia.

    WG ostatnich informacji, prom po powrocie do VAB, przeszedł już większość testów zbiornika, następny termin startu został ustalony na początku stycznia i jest to 24 luty.

    I info z ostatniej chwili. Jeden z astronautów, Tim Kopra miał wypadek na rowerze i nie będzie w stanie wziąć udziału w starcie wahadłowca STS-133. Jest to jeden ze spacewalkerów i zastąpi go Steve Bowen.

Komentarze są zablokowane.