Kiedy w sierpniu zeszłego roku sonda „Rosetta” zaczęła krążyć wokół komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko, niemal natychmiast naukowców zaczęły intrygować bardzo głębokie, niemal idealnie okrągłe doły na powierzchni komety. Jak dotąd ich geneza była tajemnicą, jednak najnowsze badania sugerują, że są to leje krasowe, uformowane przez sublimowanie podziemnych lodów komety.

Na powierzchni komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko istnieją dwa rodzaje wgłębień: płytkie, zupełnie nieaktywne oraz bardzo głębokie (nawet do 200 m) i podobnież szerokie, z pionowymi ścianami, z których ulatują strugi gazu i pyłu. Początkowo naukowcy sądzili, że przyczyną powstawania tych dołów są eksplozje.

Kiedy „Rosetta” przelatywała obok komety kilka miesięcy wcześniej, zaobserwowano taki wybuch – jednak ilość materiału, która została wtedy uwolniona była dużo za mała żeby móc stworzyć krater takiej wielkości.

Nowe badania wskazują na to, że powstają one podobnie do lejów krasowych na Ziemi. Takie leje powstają, gdy woda rozpuszcza podłoże skalne, tworząc pustą przestrzeń. Grunt, nie mając na czym się oprzeć, zapada się pod własnym ciężarem, formując bardzo głęboki dół. Być może na 67P dzieje się podobnie, z tą różnicą, że pusta przestrzeń powstaje na skutek sublimowania lodów podpowierzchniowych podczas zbliżana się komety do Słońca.

Kiedy pojawia się taki lej krasowy, lody wcześniej ukryte przed promieniami słonecznymi zostałyby odkryte i tym samym narażone na wyższe temperatury. Powolna sublimacja poszerzałaby i spłaszczała dół, tak że skończy on jak inne płytkie i nieaktywne wgłębienia na powierzchni komety.

Jeżeli podobne leje krasowe udałoby się znaleźć na innych kometach, pomogłoby to nam w zrozumieniu w jaki sposób powstają te obiekty. Mogłoby także służyć do wyznaczania wieku lub nasłonecznienia komety – im więcej lejów krasowych na powierzchni komety, tym młodsza lub gorzej nasłoneczniona ona jest.

Już za miesiąc (13 sierpnia) czeka nas przejście komety 67P przez peryhelium. Misja „Rosetta” Europejskiej Agencji Kosmicznej została niedawno przedłużona do września 2016 roku. Dodatkowy czas ma służyć badaniom jak kometa reaguje na zmniejszające się promieniowanie słoneczne.

Autor

Krzysztof Kapuściński