Oczy japońskich astronomów z JAXA (Japan Aerospace Exploration Agency) zwróciły się ostatnio w kierunku najbliższej nam planety w Układzie Słonecznym. Stało się tak, gdyż na zewnętrznych warstwach atmosfery Wenus pojawił się niezaobserwowany jak dotąd kształt. Była to fala o długości ponad 9600 km, ciągnąca się od jednego bieguna do drugiego.

Wenus – JAXA

Powyższa grafika jest kompilacją zdjęć wykonanych w podczerwieni i UV przez japońską sondę Akatsuki. Widoczna na fotografii aberracja występuje około 60 kilometrów nad powierzchnią. Naukowcy już niejednokrotnie obserwowali podobne zjawiska na Wenus, jednak jeszcze nigdy nie były one aż tak duże. Związany z tym może być fakt, że atmosfera planety porusza się o wiele szybciej niż ona sama. Okres obrotu Wenus wokół własnej osi wynosi około 120 dni. Dla porównania, atmosfera Ziemi porusza się około siedem razy wolniej od samej planety.

Japończycy sądzą, że ta niezwykła chmura powstała na skutek działań fal grawitacyjnych* występujących w atmosferze Wenus. Co to dokładnie oznacza? Prądy poruszające niezwykle gęstą atmosferą planety odbijają się od powierzchni, zwłaszcza od gór, wędrując ku górze. Wiatr następnie trafia do górnych warstw atmosfery, tworząc chaotyczne struktury. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że owa gigantyczna formacja utworzyła się dokładnie nad Aphrodite Terra – górzystym terenem Wenus wielkości Afryki. W 2014 należąca do ESA sonda Venus Express zaobserwowała bardzo podobne zjawisko nad obszarem Ishtar Terra, choć nie było ono aż tak wielkoskalowe.

Działanie fal grawitacyjnych na Wenus

Niestety, chmura zniknęła po zaledwie czterech dniach obserwacji. Dokładniejsze zrozumienie jej genezy pozwoliłoby na lepsze poznanie zjawisk występujących wiele mil nad powierzchnią sąsiedniej planety. Jak dotąd, większość obserwacji interpretowanych jest w odniesieniu do ziemskiej atmosfery. Pamiętajmy jednak, że jest ona niemal sto razy lżejsza od tej występującej na Wenus.

*UWAGA! Nie mylić z falami grawitacyjnymi (zmarszczkami czasoprzestrzeni) odkrytymi w zeszłym roku przez Amerykanów!

 

Autor

Avatar photo
Kamil Serafin

Student Automatyki i Robotyki, członek Klubu Astronomicznego Almukantarat. Zastępca redaktor naczelnej portalu AstroNET w latach 2017-2020.