W ubiegłą noc miłośnicy astronomii znowu mogli wyjąć lornetkę oraz ciepły koc i rozsiąść się na balkonie, ponieważ widoczne było półcieniowe zaćmienie księżyca
Zaćmienie księżyca następuje, kiedy nasz naturalny satelita znajdzie się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. Cień, który rzuca Ziemia można podzielić na dwie części: stożek cienia całkowitego (obszar z którego Słońce jest całkowicie niewidoczne) oraz stożek półcienia (obszar z którego widoczna jest część Słońca, a pozostały fragment zasłonięty jest przez Ziemię). Jeśli księżyc znajdzie się w całości w stożku cienia całkowitego, ma miejsce całkowite jego zaćmienie. Kiedy tylko częściowo znajduje się w obszarze stożka cienia całkowitego, a jego pozostała część jest w stożku półcienia, mówimy o zaćmieniu częściowym. W sytuacji gdy cały księżyc znajdzie się tylko w stożku półcienia, obserwować można zaćmienie półcieniowe. Już w przyszłym tygodniu będziemy świadkami takiego właśnie zjawiska. Nie jest ono spektakularne, ponieważ występuje tylko niewielkie pociemnienie brzegu księżyca.
Zaćmienie rozpoczęło się w Polsce około godziny 23:30, faza maksymalna nastąpiła około 1:40, a o godzinie 4:00 było już po wszystkim.
A tak obserwowano zaćmienie w różnych zakątkach świata: