W środę 21 czerwca Słońce osiągnie najbardziej na północ wysunięty punkt ekliptyki, tym samym na półkuli północnej zacznie się astronomiczne lato, zaś na południowej – astronomiczna zima. Ten dzień na północnej półkuli Ziemi będzie najdłuższy, na południowej – najkrótszy i przez następne pół roku, do trzeciej dekady grudnia na północ od równika dzień będzie się systematycznie skracać, na południowej – wydłużać. Jednak nie jest tak, że tego dnia u nas Słońce wschodzi najwcześniej i zachodzi najpóźniej. Najwcześniejszy wschód Słońca już był kilka dni temu, w sobotę 18 czerwca, natomiast najpóźniejszy zachód zdarzy się w sobotę 25 czerwca. W tygodniu w połowie należącym do wiosny i w połowie do lata na wieczornym niebie można obserwować planetę Jowisz po zachodniej stronie nieba oraz planetę Saturn po stronie wschodniej. Przez gwiazdozbiór Panny, nieco ponad 20° na wschód od Jowisza wędruje Kometa Johnsona (C/2015 V2). Dużo wyżej, w północnej części gwiazdozbioru Wolarza swój radiant mają meteory z corocznego roju Bootydów. Maksimum ich aktywności przypada co roku około 27 czerwca, ale już teraz w pogodne noce można się spodziewać kilku-kilkunastu meteorów na godzinę. W drugiej połowie nocy, po wschodniej stronie nieboskłonu, można próbować dostrzec planetę Neptun oraz gwiazdę zmienną klasy miryd R Andromedae. Natomiast nad samym ranem nisko nad wschodnim widnokręgiem świeci planeta Wenus, której początkowo towarzyszył będzie zbliżający się do nowiu Księżyc. W sobotę 24 czerwca nad ranem Srebrny Glob przejdzie przez nów, a już w niedzielny wieczór można próbować go dostrzec tuż po zmierzchu, nisko nad północno-zachodnim widnokręgiem.

Animacja pokazuje położenie Jowisza i Komety Johnsona (C/2015 V2) w trzecim tygodniu czerwca 2017 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Planeta Jowisz rozpędza się w swoim ruchu prostym, oddalając się powoli od gwiazdy Porrima. Do końca tygodnia odległość między tymi ciałami niebieskimi zwiększy się do 3,5 stopnia. Do tego czasu blask planety osłabnie do -2,1 magnitudo, natomiast jego tarcza zmniejszy średnicę do 38″. W układzie księżyców galileuszowych w najbliższych dniach będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):

  • 20 czerwca, godz. 0:44 – minięcie się Europy (N) i Io w odległości 4″, 9″ na wschód od tarczy Jowisza,
  • 20 czerwca, godz. 1:16 – wejście Io na tarczę Jowisza,
  • 20 czerwca, godz. 1:30 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
  • 20 czerwca, godz. 22:30 – Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 21 czerwca, godz. 21:04 – od zmierzchu Io i jej cień na tarczy Jowisza (Io w I ćwiartce, cień – w IV),
  • 21 czerwca, godz. 21:24 – Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 21 czerwca, godz. 21:56 – zejście Io z tarczy Jowisza,
  • 21 czerwca, godz. 23:12 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
  • 21 czerwca, godz. 23:52 – wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
  • 22 czerwca, godz. 1:08 – wyjście Europy z cienia Jowisza, 32″ na wschód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
  • 25 czerwca, godz. 22:46 – minięcie się Ganimedesa (N) i Io w odległości 13″, 84″ na zachód od tarczy Jowisza.

Niestety Jowisz przebywa na nocnym niebie coraz krócej, zachodzi już niewiele po godzinie 1, stąd lista widocznych zjawisk nie jest długa.

Kometa Johnsona (c/2015 V2) również wędruje przez gwiazdozbiór Panny, po wschodniej części konstelacji, nieco ponad 20° na wschód od Jowisza. Kometa kontynuuje podróż na południe, w ciągu tygodnia zmniejszając deklinację o około 7°. Przez to kometa widoczna jest coraz gorzej, górując w momencie zachodu Słońca na wysokości około 40°. Jednak w momencie pokazanym na mapce, czyli 2,5 godziny po zmierzchu, kometa zajmuje pozycję na wysokości ponad 30° prawie dokładnie nad punktem SW widnokręgu. Wskutek obniżania się wysokości komety w trakcie tygodnia jej czas przebywania nad horyzontem skróci się o godzinę. Jednak blask komety cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie około +7 magnitudo. Dokładniejsza, wykonana w programie Nocny Obserwator mapka z trajektorią komety do końca czerwca jest wykonana tutaj.

Znacznie wyżej, prawie 60° nad Jowiszem o godzinie podanej na mapce znajduje się radiant corocznego roju Bootydów czerwcowych. Meteory z tego roju promieniują corocznie od 22 czerwca do 2 lipca, z maksimum około 27 czerwca, zaś ich radiant znajduje się około 8° na północ od gwiazdy Nekkar (β Boo), czyli najbardziej na północ wysuniętej gwiazdy konstelacji Wolarza i jednocześnie 11° na wschód od gwiazdy Alkaid, czyli ostatniej gwiazdy dyszla Wielkiego Wozu. Aktywność roju jest zmienna: od kilku-kilkunastu zjawisk na godzinę w latach chudych, do nawet ponad 100 zjawisk na godzinę w latach obfitości. Bootydy wyróżniają się tym, że poruszają się prawie dokładnie przeciwnie do ruchu Ziemi wokół Słońca, przez co ich prędkość zderzenia z atmosferą naszej planety wynosi zaledwie 18 km/s, czyli ponad 3-krotnie mniej, niż w przypadku Perseidów, czy Leonidów. W tym roku warunki obserwacyjne tego roju są bardzo dobre, w związku z Księżycem w okolicach nowiu.

Mapka pokazuje położenie Saturna w trzecim tygodniu czerwca 2017 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Również wieczorem, lecz po wschodniej stronie nieboskłonu, świeci planeta Saturn, która w następnych godzinach kieruje się ku południu, zaś nad ranem świeci nisko na południowym zachodzie. W zeszłym tygodniu Saturn przeszedł przez opozycję względem Słońca i jest widoczny bardzo dobrze. Planeta góruje u nas na niedużej wysokości około 16°, ale warto pamiętać o niej przy wakacyjnych wyprawach gdzieś na południe od Polski, gdzie planeta wędruje znacznie wyżej. Na przykład na Malcie, czy na Cyprze jest to ponad 30° w maksimum. Jasność Saturna wynosi około 0 magnitudo, a jego średnica – 18 sekund kątowych. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w środę 21 czerwca.

Mapka pokazuje położenie Neptuna w trzecim tygodniu czerwca 2017 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Kolejna planeta Układu Słonecznego, a jest to Neptun, przebywa na tle gwiazdozbioru Wodnika i pojawia się na nieboskłonie po północy. Neptun porusza się ruchem wstecznym, zbliżając się do gwiazdy 6. wielkości 81 Aquarii. Ostatniego dnia tego tygodnia odległość miedzy tymi ciałami niebieskimi spadnie do 16 minut kątowych. Sam Neptun świeci blaskiem obserwowanym +7,9 wielkości gwiazdowej i jest wyraźnie słabszy, od zaznaczonych we wstawce gwiazd 81, 82 i 83 Aquarii, nie pisząc już o odległej o 2,5 stopnia na zachód gwieździe λ Aquarii, czy leżącej pół stopnia dalej na wschód gwieździe φ Aquarii. O godzinie podanej na mapce Neptun zajmuje pozycję na wysokości około 15° nad południowo-wschodnim widnokręgiem, lecz jej obserwacje utrudniać będzie jaśniejące już – zwłaszcza po tej stronie nieboskłonu – tło nieba. Na szczęście Neptun wschodzi coraz wcześniej, zaś niebo jaśnieje coraz później, stąd warunki obserwacyjne tej planety wyraźnie poprawiają się z tygodnia na tydzień.

Animacja pokazuje położenie Księżyca, Wenus oraz mirydy R Andromedae w trzecim tygodniu czerwca 2017 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

O tej samej porze, co planetę Neptun, a nawet nieco wcześniej, można obserwować gwiazdę zmienną R Andromedae. Należy ona do gwiazd okołobiegunowych, zaś o godzinie 2 w nocy znajduje się na wysokości prawie 40° nad wschodnim widnokręgiem. Godzinę wcześniej, na znacznie ciemniejszym niebie, jej wysokość jest tylko o 10° mniejsza, zatem też jest ona dobrze widoczna. Jeśli ktoś umie odnaleźć Galaktykę Andromedy, nie powinien mieć dużych kłopotów z odnalezieniem R And, ponieważ znajduje się ona niecałe 5° na zachód od niej. Stąd wystarczy nacelować lornetkę w M31 i w tym samym polu widzenia powinna być widoczna R And. Gwiazda nadal jest jasna. Jej blask ocenia się obecnie na jakieś +6,7 magnitudo, zatem lornetka wystarczy, aby ją dostrzec.

Znacznie niżej od R And wędruje Księżyc i planeta Wenus. Naturalny satelita Ziemi w sobotę 24 czerwca o godzinie 4:31 przejdzie przez nów, zatem na niebie porannym będzie on widoczny w pierwszej połowie tego tygodnia, w której odwiedzi gwiazdozbiory Ryb, Wieloryba i Barana oraz planetę Wenus. W niedzielę 25 czerwca, 5/3 doby po nowiu, Srebrny Glob będzie widoczny już na niebie wieczornym, ale o tym napiszę więcej pod następną mapką.

W poniedziałek 19 czerwca Księżyc miał tarczę oświetloną w 33% i przebywał na pograniczu gwiazdozbiorów Wieloryba i Ryb. 25° na lewo i w dół od niego widoczna była Wenus, natomiast w odległości o około 4° mniejszej, lecz na lewo i w górę od Księżyca świeciły najjaśniejsze gwiazdy konstelacji Barana, czyli Hamal, Sheratan i Mesarthim. Dobę później faza Srebrnego Globu spadnie do 23%, zaś Wenus znajdzie się niewiele ponad 10° na lewo od niego. Oba ciała Układu Słonecznego na godzinę przed wschodem Słońca zajmą pozycję na wysokości mniejszej, niż 10° nad widnokręgiem. Najjaśniejsze gwiazdy Barana znajdą się tego ranka w odległości niecałych 15° na godzinie 11 względem Księżyca. Jeszcze atrakcyjniejsze spotkanie Księżyca z Wenus czeka nas w środę 21 czerwca. Tego ranka tarcza Księżyca zaprezentuje się w fazie 14%, zaś Wenus znajdzie się niecałe 4° nad nią (przez co druga planeta od Słońca będzie wtedy łatwiejsza do odnalezienia. Wenus świeci obecnie blaskiem -4,2 wielkości gwiazdowej, lecz średnica jej tarczy spadnie w trakcie tygodnia do 19″ – zatem będzie miała średnicę już 2-krotnie mniejszą od średnicy Jowisza. W tym samym czasie faza Wenus urośnie do 60%. Około 13° na lewo od niej znajduje się znana gromada otwarta gwiazd Plejady (M45), lecz ze względu na jasne tło nieba do jej odnalezienia konieczna może być lornetka, lub teleskop.

Mapka pokazuje położenie Księżyca w niedzielę 25 czerwca 2017 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

W kolejnych dniach Księżyc podąży w kierunku nowiu, przez który przejdzie w sobotę 24 czerwca o godzinie 4:31. Niestety jego położenie pod ekliptyką – i to w prawie maksymalnym oddaleniu od niej – sprawi, że dostrzeżenie Księżyca z dużych północnych szerokości geograficznych będzie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe i już w czwartek 22 czerwca, czyli dwie doby przed nowiem zniknie on z porannego nieboskłonu.

Trochę lepsza sytuacja będzie po nowiu, gdy Księżyc przeniesie się na niebo wieczorne. Nadal będzie on wędrował pod ekliptyką, lecz już wyraźnie bliżej niej, dzięki czemu na 45 minut po zmierzchu Księżyc wciąż będzie przebywał nad horyzontem, choć na wysokości niewiele przekraczającej 1°. Ale jeśli ktoś dysponuje odpowiednio odsłoniętym widnokręgiem i lornetką lub teleskopem, może spróbować zapolować na naturalnego satelitę Ziemi w fazie 4%. Do jego odszukania powinno udać się wykorzystać gwiazdy Kastor i Polluks, czyli dwie najjaśniejsze gwiazdy Bliźniąt, które w tym samym momencie świecić będą odpowiednio 10 i 8° nad północno-zachodnim widnokręgiem. Księżyc znajdzie się w odległości nieco ponad 11° na godzinie 8 względem drugiej z nich.

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher