Deszcz Perseidów jest prawdopodobnie najbardziej ukochanym deszczem meteorów na półkuli północnej. To prawdziwa uczta astronomiczna dla fanów nocnego nieba. Największą aktywność Perseidów będzie można zaobserwować w tym roku w nocy z 12 na 13 sierpnia. Perseidy widoczne są jednak dłużej: ich cały okres aktywnego spadania szacowany jest od 17 lipca do 24 sierpnia. Podczas maksimum, w ciągu godziny może spadać nawet 150 meteorytów widocznych gołym okiem.
Co powoduje Perseidy?
Kometa Swifta-Tuttle’a jest największym obiektem znanym z cyklicznych przejść obok Ziemi. Jej jądro ma długość około 26 km. Ostatnim razem przeszła blisko Ziemi podczas orbitowania wokół Słońca około roku 1992, a następne takie przejście nastąpi w 2126 r. Jednak Ziemia przechodzi przez pył i kurz zostawiony przez kometę każdego roku, tworzącą coroczny rój Perseidów.
Czym są?
Podczas obserwacji roju meteorów, będziemy widzieli kawałki kurzu komety, które podgrzewają się podczas wchodzenia do atmosfery i spalają się jasnym płomieniem światła, zostawiając za sobą obrazową ścieżkę na niebie, kiedy podróżują z szybkością około 59 km na sekundę. Kiedy te kawałki są w atmosferze nazywamy je meteoroidami, ale kiedy osiągną powierzchnię Ziemi bez całkowitego spalenia osiągają tytuł meteorytów. Jednak większość z Perseidów jest na to zbyt małych, są wielkości mniej więcej ziarna piasku.
Jak je obserwować?
Ich obserwacje są niezwykle proste – wystarczy położyć się na kocu, leżaku lub po prostu na trawie i wpatrywać się w jak największy obszar nieba. Pierwsze meteory powinniśmy dostrzec już po kilku minutach obserwacji. Będzie ich tym więcej, im ciemniejsze miejsce do obserwacji wybierzemy. W Polsce nadal bezkonkurencyjne są Izery i Bieszczady, w których znajdują się Parki Ciemnego Nieba, a dla amatorów z centrum i północy Polski dobrym wyborem będą Mazury.