10 miliardów lat temu umarła gwiazda — wybuchła potężna supernowa. Jest ona co najmniej 3 razy jaśniejsza niż wszystkie gwiazdy naszej galaktyki razem wzięte. Wybuch nastąpił około 3,5 miliarda lat po Wielkim Wybuchu, w okresie, kiedy formowało się najwięcej gwiazd.

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz wydali publikację na temat ich odkrycia. Może ono dostarczyć nowych wskazówek, aby lepiej zrozumieć naturę gwiazd, podczas gdy proces ich formowania się zachodził najintensywniej. Jest to bardzo istotne, gdyż wybuch supernowej dostarcza pierwiastki cięższe od helu, wykorzystane do budowy nowych gwiazd. Jednakże to, co najbardziej interesuje astronomów, to jaki jest stosunek występowania super jasnych supernowych do ich normalnych odpowiedników. Dzięki temu dowiedzieliby się, czy ten niezwykły typ może powiedzieć coś nowego o czasach sprzed 10 miliardów lat.

Strzałka wskazuje bardzo jasną supernową DES15E2mlf.D. Gerdes and S. Jouve

Strzałka wskazuje bardzo jasną supernową DES15E2mlf.

Obecnie panuje przekonanie, że te najjaśniejsze supernowe pochodzą z mało masywnych galaktyk, ponieważ do uformowania się potrzebują środowiska o małej zawartości metali. Jednak supernowa DES15E2mlf znajduje się w masywniejszej galaktyce. Wiadomo, że metaliczność wpływa na życie i sposób śmierci gwiazdy, więc obecność supernowej DES15E2mlf zaburza tę teorię. Ale miliardy lat temu, nawet te najmasywniejsze galaktyki nie miały na tyle dużo czasu, by stworzyć metale. Istnieje więc możliwość, że miały one kiedyś na tyle niski poziom zawartości ciężkich pierwiastków, by uformowały się w nich masywne gwiazdy, które później stały się bardzo jasnymi supernowymi. W pewnym momencie, takie warunki mogły zajść nawet w Drodze Mlecznej, więc mogły się utworzyć takie gwiazdy nawet w naszej galaktyce.

Autor

Avatar photo
Anna Wizerkaniuk

Absolwentka studiów magisterskich na kierunku Elektronika na Politechnice Wrocławskiej, członek Zarządu Klubu Astronomicznego Almukantarat, miłośniczka astronomii i książek