SpaceX jest pierwszą prywatną firmą dostarczającą ładunek do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, używającą swojej własnej rakiety Falcon 9 i statku kosmicznego Dragon. Ta urzędująca w Kalifornii firma ma podpisane kontrakty z NASA, ale w przerwach między dostawami na ISS wykonuje również zlecania od innych prywatnych przedsiębiorstw z całego świata. Nieważne, czy nie słyszeliście o SpaceX, czy może interesujecie się lotami kosmicznymi, ten artykuł jest dla Was.

Artykuł napisał Michał Nedza.

Tytułowa firma współpracuje z klientami z prywatnego sektora, jednostek militarnych i pozarządowych w celu wynoszenia ładunków w przestrzeń kosmiczną. Przedsiębiorstwo, którego CEO (dyrektorem generalnym) jest popularny wizjoner Elon Musk, to młoda, zaledwie kilkunastoletnia inicjatywa mocno skoncentrowana na rozwijaniu technologii służącej przyszłym badaniom przestrzeni kosmicznej. Firma pracuje nad najpotężniejszą na świecie rakietą o nazwie Falcon Heavy, która już pod koniec tego roku może wykonać swój pierwszy lot. Dodatkowo założyciel firmy publicznie spekulował na temat możliwości stworzenia kolonii na Marsie. W latach 2016 i 2017 opublikował plany dotyczące Międzyplanetarnego Systemu Transportowego, mając na celu zbudowanie na Marsie miasta liczącego milion obywateli.

Budowa flagowych produktów SpaceX. Na grafice przedstawiono schemat rakiety Falcon 9 oraz wnętrze kapsuły Dragon, wraz z porównaniem jej do innych tego typu obiektów.

Fortuna Muska

Musk stał się bogaty już we wczesnym etapie swojego życia. Na początku tysiąclecia, mając 30 lat zgromadził 300 milionów dolarów i szukał kolejnego dużego przedsięwzięcia. Według magazynu „The New York Times” pieniądze zawdzięcza dwóm firmom: Zip2, sprzedaną za 307 milionów dolarów w 1999 roku oraz PayPal, którą Ebay kupił za 1,5 miliarda dolarów w 2002 roku.

Początkowo Musk miał zamiar wysłać szklarnię na Czerwoną Planetę, która pod nazwą „Mars Oasis” miała stać się pierwszą uprawą roślin poza Ziemią. Miało to na celu zdobycie publicznego zainteresowania badaniami i podróżą na Marsa, a jednocześnie służyć jako baza naukowa. Koszt był ostatecznie zbyt wysoki, dlatego zamiast tego postanowił on założyć firmę SpaceX, która do Marsa zmierza drobnymi kroczkami.

Elon wydał jedną trzecią swojego majątku – 100 milionów dolarów – aby rozpocząć działalność SpaceX. W tamtym czasie, w mediach i branży kosmicznej panował sceptycyzm na temat tego, czy kiedykolwiek odniesie sukces. Lecz po 18 miesiącach ciężkiej pracy nad statkiem kosmicznym, projekt ujrzał światło dzienne w 2006 roku, objawiając się publiczności pod nazwą „Dragon”. Musk rzekomo nazwał ten statek wzorując się na piosence „Puff, the Magic Dragon” pochodzącej z roku 1960 od zespołu ludowego. Wybrał to imię, ponieważ krytycy uważali jego cele kosmiczne za nieosiągalne.

10 października 2012 roku, wykonując operacje ze stacji roboczej w środku kopuły o siedmiu oknach, Aki Hoshide – astronauta Japońskiej Agencji Eksploracji Przestrzeni Kosmicznej, inżynier 33 Ekspedycji – wraz z astronautką NASA Sunitą Williams (dowódczyni) przechwycili o 6:56 (EDT) Dragona oraz użyli ramienia robotycznego, by podczepić go do stacji.

Lot Falcona 1

Jednak Musk miał już wiele planów biznesowych. Chciał nawiązać współpracę z NASA, która mogłaby mu udostępnić fundusze na wstępne opracowanie rakiety. Następnie wysyłał oferty do firm z różnych branż, aby zróżnicować swoją bazę klientów. Elon mocno wierzył, że częstsze i mniej zawodne loty mogłyby spowodować obniżenie kosztów badań. Jego pierwszym celem dla firmy SpaceX było opracowanie rakiety Falcon 1.

To ambitne przedsięwzięcie było kamieniem milowym, ponieważ byłaby to pierwsza prywatnie zbudowana rakieta z napędzanym cieczą silnikiem rakietowym, która mogłaby trafić na orbitę. Po wcześniejszych próbach zakłóconych przez wycieki paliwa i kolizje poziomów rakiety, Falcon w końcu zaczął latać. „Jak to się mówi, do czterech razy sztuka” – powiedział Musk w towarzystwie 500 pracowników firmy 28 września 2008 roku. „To jeden z najlepszych dni w moim życiu.”

W tym momencie technologia SpaceX była już w centrum zainteresowania NASA. W 2006 roku firma podpisała umowę o wartości 278 milionów dolarów w celu wysyłania i odebrania ładunku ze stacji kosmicznej. Cztery miesiące po pierwszym udanym locie Falcon 1, NASA podpisała ze SpaceX kolejną umowę na 12 lotów na potrzeby stacji.

A powyżej krótki, humorystyczny film od SpaceX: „Jak nie lądować rakietą orbitalną”.

Wejście „Smoka”

Wyniesienie na orbitę statku Dragon wraz z ładunkiem wymagało więcej mocy, dlatego też SpaceX zaproponował opracowanie rakiety Falcon 9. Firma początkowo miała nadzieję, iż lot odbędzie się do roku 2008 lub 2009, jednak proces trwał o wiele dłużej, niż zakładano. Zarówno statek kosmiczny, jak i rakieta były gotowe w 2010 roku. W czerwcu Falcon wystartował z symulowanym ładunkiem, następnie w grudniu tego samego roku Dragon odbył swój pierwszy zakontraktowany lot.

Kolejnym i najważniejszym etapem było dostarczenie ładunku na stację kosmiczną. W maju 2012 roku Dragon dostarczył swoje pierwsze ładunki do stacji podczas lotu testowego. Start został przesunięty o kilka dni po wystąpieniu awarii silników, ale ostatecznie problemy zostały rozwiązanie. Regularne loty towarowe rozpoczęły się misją w październiku 2012 roku, która osiągnęła większość swoich celów, jednak doświadczono wtedy częściowej awarii napędu podczas startu rakiety, wynoszącej dodatkowo satelitę.

Podczas gdy loty transportowe były wciąż kontynuowane, firma rozpoczęła także wypuszczanie rakiet Falcon 9 w nowej wersji, w celu lądowania i ponownego ich wykorzystywania. Po kilku awariach podczas poprzednich lądowań i po czterech pomyślnych testach lądowania na oceanie, rakieta Falcon 9 z powodzeniem wylądowała na barce 21 grudnia 2015 roku.

Od tego czasu SpaceX regularnie prowadzi loty do ISS, ale nie bez problemów. Niektórzy krytycy zaapelowali, że firma nie wysyła rakiet tak regularnie, jak to obiecała. Zarzucają jej również, że w latach 2015 i 2016 doznała poważnych problemów w zaopatrywaniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Zaprojektowane wnętrze załogowej wersji Dragona prezentuje się niebywale futurystycznie, a opublikowany ostatnio nowy design skafandra kosmicznego od SpaceX idealnie się z nim komponuje.

Ale co dalej?

Kolejnym głównym celem programowym firmy jest transport ludzi w przestrzeń kosmiczną. Przedsiębiorstwo jest jednym z dwóch programów finansowanych przez NASA Commercial Crew, czyli program mający przenieść ciężar wynoszenia ludzi na orbitę na prywatne firmy. Oczekuje się, że SpaceX i jego konkurent, Boeing, powinni dostarczyć astronautów do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej około 2018 lub 2019 roku.

Ale we wszystkich tych latach marzenia Muska o lataniu na Marsa pozostały niedocenione. W 2011 roku powiedział on delegatom w Amerykańskim Instytucie Aeronautyki i Astronautyki (AIAA) w San Diego, że planuje zabrać ludzi na Marsa w ciągu 10 do 15 lat. Trzy lata później, podczas Międzynarodowej Konferencji Rozwoju Kosmicznego, powiedział, że wieloczłonowa rakieta byłaby krokiem na przód w drodze do Czerwonej Planety. „Powodem stworzenia SpaceX było przyspieszenie rozwoju technologii rakietowych, w tym celu, aby stworzyć samowystarczalną, trwałą bazę na Marsie” powiedział wówczas Musk. „I myślę, że osiągamy jakiś postęp w tym kierunku – choć nie tak szybko jak chciałbym”.

W 2016 roku Elon Musk przedstawił techniczny plan systemu transportowego mającego dostarczyć ludzi na Marsa, który stanowi część jego planu na stworzenie samodzielnej kolonii na Czerwonej Planecie w ciągu następnych 50-100 lat. Międzyplanetarny System Transportowy, jak nazywany jest statek, rakieta i dodatki, jest właściwie większą wersją dotychczasowych rozwiązań. Statek kosmiczny będzie jednak przystosowany do zabrania około 100 osób w trakcie jednego lotu. (Przewiduje się, że załogowa wersja Dragona na Międzynarodową Stację Kosmiczną będzie mieściła średnio cztery osoby).

Skafander kosmiczny zaproponowany przez SpaceX, w tle Dragon Crew, czyli załogowa wersja statku.

Podążając za swoim artykułem z 2017 r. (dostępnym tutaj w wersji anglojęzycznej), w którym zaprezentował przyszłe miasto milionów mieszkańców Czerwonej Planety, Musk zapewnia, że wkrótce przekaże więcej informacji na temat tego, w jaki sposób ITS transportowałby tam ludzi i ładunki

Źródła:

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu