Wyobraźmy sobie planetę. Niewiele większą od Jowisza. Nad jej powierzchnią połyskuje nie jedno, ale trzy słońca…
Taką właśnie planetę, mogącą stanowić scenografię filmu science-fiction, odkryto niedawno przy pomocy 10-metrowego teleskopu Keck I znajdującego się w kompleksie Keck Observatory na Hawajach. Odkrycia dokonał toruński astronom, Maciej Konacki, absolwent Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (obecnie pracownik Caltech).

Tłumaczenie: Michał Wrochna.

Oddalony od nas o 149 lat świetlnych układ potrójny nazywany HD 188753 znajduje się w gwiazdozbiorze Łabędzia. Składa się z gwiazd różnych barw i rozmiarów. Największa z nich jest podobna do naszego Słońca. Odległość między gwiazdami niezwykłego układu planetarnego nie przekracza odległości Słońce-Saturn. Ciekawostką pozostaje zachowanie planety w tak niezwykłym otoczeniu, oraz jej oddziaływanie z silnym polem grawitacyjnym gwiazd.

Odkrycie planet obiegających złożone układy gwiazd powinny potwierdzić obecnie przyjęte teorie powstawania planet. Naukowcy przypuszczają, że te same zjawiska odpowiadają za tworzenie się planet wokół gwiazd pojedynczych, podwójnych i złożonych układów gwiazd.

Zwróćmy uwagę na to, że układy złożone, na przykład gwiazdy podwójne, są bardzo liczne. Szacuje się, że jest ich nawet o 20% więcej niż gwiazd pojedynczych. Większość znanych planet pozasłonecznych obiega gwiazdy pojedyncze. Częściowo jest to spowodowane efektem selekcji – ich odkrywcom trudno było wyobrazić sobie planety w układach wielokrotnych i do obserwacji wybierano gwiazdy pojedyncze. Obecne teorie o powstawaniu układów planetarnych wskazują na nikłe prawdopodobieństwo zaobserwowania planety obiegającej kilka gwiazd. Zatem teorie te trzeba będzie zrewidować, co jest zupełnie nowym i chyba niespodziewanym zadaniem dla teoretyków.

Zagadką pozostaje pochodzenie nowoodkrytej planety. Zgodnie z naszą obecną wiedzą, „gorące Jowisze” powstają wewnątrz dysku gazu i pyłu. Do odległości 3 jednostek astronomicznych, ilość materii wystarcza na formowanie się jądra protoplanety. Następnie może się ono stać tworem podobnym do znanych z Układu Słonecznego gazowych olbrzymów, dzięki akrecji gazu i pyłu. Przewiduje się, że planety powstałe w ten sposób następnie obierają bliższą orbitę. W przypadku HD 188753, wtórna para układu gwiazdowego krąży w średniej odległości 12,3 AU, na orbicie o mimośrodzie 0,5. Łączna masa tych gwiazd to 1,63 masy Słońca. Zatem odziaływanie gwiazd tak masywnych (i zarazem stosunkowo gorących) prawdopodobnie podgrzało i „obcięło” dysk protoplanetarny do rozmiarów 1,3 AU, co sprawia, że geneza odkrytej planety jest niejasna.

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu

Komentarze

  1. PaSKud    

    WOW — Czegos takiego sie nie spodziewalem – ale mimo wszystko to wspaniale, ze okazuje sie jak powszechne we wszechswiecie moga byc planety 🙂

  2. Oskar.K    

    A nasi sąsiedzi? — Za pierwszy cel wypraw międzygwiezdnych uznaje się powszechnie alfę centaurii( bo jest najblizej).Tylko zastanawiam się czy będzie tam coś ciekawego?Najnowsze odkrycie pokazuje , że planety mogą być nawet w układach potrójnych, więc planety są możliwe także u naszych sąsiadów. Tylko że dotąd ich nie odkryto, a przecież dostrzeżenie olbrzymów wielkości Urana, czy Neptuna jest jak najbardziej u tych gwiazd możliwe, o Jowiszu czy Saturnie nie wspominając.Tylko że narazie alfa centaurii jest(a raczej państwo alfa centaurii, wszak to gwiazda podwójna;)) bezdzietna… Nic nie wiemy czy owe gwiazdy się poruszają, co jest złym znakiem dla obecności w tym układzie gazowych gigantów. Cóż trzeba poczekać na kosmiczne teleskopy interferencyjne, i mieć nadzieję, że się ich doczekamy.

    1. NitaJerzy    

      Ja tak sobie czasami po cichutku marzę — Ja tak sobie czasami po cichutku marzę, aby planety w układzie potrójnym Alfa Centauri były podobne do opisanych 50 lat temu w trylogii kosmicznej Krzysztofa Borunia i Andrzeja Trepki. Aby realnie istniały tam ziemiopodobne planety Tema, Urpa i Juventa. I aby istniała w tamtejszym fascynującym układzie owa urpiańska cywilizacja ”mająca szacunek wyłącznie dla Rozumu”. Wprost nie mogę doczekać się dnia, w którym ziemscy astronomowie odkryją ziemiopodobne globy w pobliżu najbliższych Słońcu gwiazd.

  3. astronautka nuna    

    Słońce i planety — Moim zdaniem słońce jest jedno,a planet kilka.I jestem tego pewna bo gdyby było inaczej udowodniono by to.

  4. Andrzej    

    Czy to nie jest aby gwiazda poczwórna? — To chyba wiemy jak powstawały… Przynajmniej w przybliżeniu. (wiem, że wielkości Jowisza to nie gwiazda, ale Jowisz sie też nazywa często „niedorobioną gwiazdą”). Brakuje mi jednak danych, wszędzie znajduję tylko minimum informacji. Wydaje mi się, że wszędzie jest wyolbrzymiana ranga odkrycia, przynajmniej w telewizji. Gość chyba zatrudnia dobrych speców od reklamy, bo jak pamiętam, to za pierwszym razem ani o Wolszczanie tyle nie mówili… Przynajmniej o prywatnym życiu i o ambicjach odkrywcy.

  5. Arek    

    Czegoś nie rozumiem — Na zdjęciu dołączonym do newsa widać z powieszchni (chyba tej odkrytej planety) trzy gwiazdy nad horyzontem. Ale co to jest ta wielka planeta w lewym górnym rogu ???? Ze zdjęcia wynika ze gwiazdy są trzy a planety dwie. Niewiem może ja coś w tekscie newsa przegapiłem ale naprawde nie mogę pojąć o co w tym rysunku chodzi.

    1. agatta    

      grafika — grafika to grafika 😀

      tytuł newsa jest związany ściśle z treścią, a ilustrujący ją obrazek to jedynie wyobrażenie, cóż sztuka rządzi się własnymi prawami 😉

      może niesłusznie jest w opisie zdjęcia wspomniany Maciej Konacki, ale tak podpisali grafikę Francuzi, którym zawdzięczamy orginał newsa

      na wszelki wypadek zmienię trochę ten opis

      pozdrawiam

      1. Leszek B.    

        grafika — Agato, z tego co się orientuję to jednak sam Konacki jest autorem obrazka, ale warto sprawdzić na wszelki wypadek. W sumie nie trzeba być grafikiem, żeby coś takiego zrobić, wystarczy mieć zmysł estetyczny, plastykę w podstawówce i dobry program do robienia takich grafik 🙂

        1. agatta    

          Konacki, Konacki — L> Agato, z tego co się orientuję to jednak sam Konacki jest autorem
          L> obrazka, ale warto sprawdzić na wszelki wypadek. W sumie nie trzeba
          L> być grafikiem, żeby coś takiego zrobić, wystarczy mieć zmysł
          L> estetyczny, plastykę w podstawówce i dobry program do robienia
          L> takich grafik 🙂

          Jako autora grafiki podpisali Konackiego Francuzi, Leszku. Nie wspomnieli jednak przy tym, że jest autorem odkrycia.

          Myślę, że uwzglednienie go jako autora odkrycia jest bardziej istotne, niż jako autora obrazka, no chyba, że chcemy dowodzić wszechstronności naukowca 😉

    2. huk    

      O co chodzi w rysunku… — Autor rysunku najprawdopodobniej założył, że wokół planety wielkości Jowisza będą krążyć jakieś księżyce. Rysunek jest więc zapewne wizją planety i 3 gwiazd „widzianą” z powierzchni jednego z hipotetycznych księżyców. 3 gwiazdy widziane bezpośrednio z planety to obraz już dość oklepany, więc to miła odmiana… 😉

      1. Andrzej    

        Księżyc — Tyklko czy jest miejsce dla stabilnej orbity ewentualnego księżyca?

        1. PaSKud    

          Chyba jest miejsce… — Skoro w naszym ukladzie planetoida moze miec ksiezyc to i w takim ukladzie by sie znalazlo na cos takiego miejsce (ale moze sie myle 🙂

        2. Andrzej    

          I to… — … uważałbym dopiero za rewolucję, gdyby odkryto tam księżyc. Zobaczymy, co z tego będzie.

        3. NitaJerzy    

          To faktycznie nieprawdopodobne — To faktycznie mało prawdopodobne, aby odkryto tam nawet jednego satelitę. Gdyby jednak znów doszło do dużej niespodzianki i odkrytoby przy tej planecie choć ze dwa spore kulistopodobne księżyce to obserwując jednego z powierzchni drugiego mielibyśmy chyba niekonwencjonalne wrażenia optyczne. Księżyc taki odbijałby przecież światło aż trzech gwiazd. Światło gwiazdy żółtej, pomarańczowej i czerwonej. W dodatku bywałby czasem w trzech różnych fazach naraz. Na przykład jedna jego część byłaby w nowiu spowodowanym odbiciem światła gwiazdy żółtej, a inna jego część byłaby w drugiej lub trzeciej kwadrze cyklu spowodowanej światłem pozostałych gwiezdnych składników układu. Ciekawe czy któryś z artystów kreujących wizje odległych egzoplanet namalował już taką sytuację ? Chętnie bym sobie ściągnął obrazek takiego egzoksiężyca na swój dysk.

        4. Andrzej    

          Ciekawe — Rzeczywiście było by to ciekawe. Szkoda że trudno byłoby się tam dostać, a co dopiero przeżyć tam. Ale nawet w połowie XX w. niektórzy mówili, że nie polecimy na Księżyc przez co najmniej 100 lat. I mylili się.
          Do tego: nie zawsze byłby to efekt widoczny dla człowieka: światło największej mogłoby zatuszować zmiany barwy na księżycach.
          Ale od czego sa artyści… Może wśród czytelników tego forum także są?

        5. Arek    

          Konkurs — Może to troche głupie ale redakcja Astronetu mogła by co jakiś czas organizować różnego rodzaju konkursy. Pierwszym mógł by być konkurs który zachęcał by ludzi (czytelników) do tworzenia własnej grafiki. Może znaleźli by sie chętni i może niektóre z nadesłanych prac były by ciekawe. Tylko czy redakcja znajdzie na to czas i najważniejsze czy będzie jakies zainteresowanie tego typu konkursem.

        6. Andrzej    

          Sponsorzy — Sponsorów by trzeba znaleźć, co myślę nie jest trudnością, zwłaszcza, że większość miłośników astronomii zagląda na tę stronę.

        7. Oskar.K    

          O ile ma internet — No właśnie…

  6. Oskar.K    

    Mała prośba — A propos internetu i sztuki… Zna ktoś jakiś link do grafiki Chesleya Bonestella? Z góry dziękuje.Zresztą jak wiemy, wiele z jego wizji okazało się stosunkowo naiwnymi, prawdopodobnie tak samo będzie ze współczesnymi artystami-fantastami.Ciekawe tylko czy im plus, czy im minus…

Komentarze są zablokowane.