8 czerwca 2001 roku Wenus osiągnęła maksymalną elongację zachodnią. Jest w związku z tym dobrze widoczna rano przed wschodem Słońca. Dlaczego (w przeciwieństwie na przykład do Marsa) nie możemy jej oglądać przez całą noc?

Wenus krąży po orbicie o promieniu mniejszym niż promień orbity Ziemi. W związku z tym nigdy nie może znaleźć się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce, a tylko taka sytuacja umożliwia obserwacje ciała niebieskiego przez całą noc. Tylko planety krążące dalej niż Ziemia mogą znaleźć się w takiej konfiguracji (nazywanej opozycją).

Zamiast opozycji, w przypadku Wenus (i Merkurego) mamy do czynienia z koniunkcjami ze Słońcem oraz z maksymalnymi elongacjami. Załączony rysunek powinien ułatwić zrozumienie tych pojęć. Jest on sporządzony w układzie współrzędnych, w którym Ziemia i Słońce spoczywają!

Koniunkcja dolna zdarza się, gdy Wenus znajdzie się pomiędzy Ziemią i Słońcem (w rzeczywistości Wenus na ogół przechodzi „poniżej” lub „powyżej” linii Słońce-Ziemia). Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 30 marca tego roku. Następna dolna koniunkcja zdarzy się 31 października 2002 roku.

Po zaledwie 70 dniach (8 czerwca) Wenus znalazła się w maksymalnej elongacji zachodniej. Jest teraz doskonale widoczna rano, przed wschodem Słońca, nad wschodnim horyzontem. Wenus nie może oddalić się na dowolną odległość kątową od Słońca. Maksymalny kąt (oznaczony na rysunku jako alfa) ma wartość 47 stopni.

Po maksymalnej elongacji zachodniej Wenus powoli zacznie być widoczna na niebie coraz bliżej Słońca, nadal jednak pozostając pięknym, jasnym obiektem na porannym niebie.

Po 220 dniach (14 stycznia 2002 roku) Wenus osiągnie punkt zwany złączeniem gónym (koniunkcją górną). Znajdzie się wtedy „za Słońcem” i oczywiście będzie niewidoczna. Nastąpi potem długi okres, w którym planeta będzie widoczna na zachodnim niebie, po zachodzie Słońca. Powoli będą poprawiać się warunki jej obserwacji.

Po kolejnych 220 dniach (22 sierpnia 2002 roku) Wenus znajdzie się w maksymalnej wschodniej elongacji (poprzednio w tym położeniu była 17 stycznia bieżącego roku).

Warunki widoczności planety zaczną się szybko pogarszać i po kolejnych 70 dniach (31 października 2002 roku) dojdzie do kolejnej dolnej koniunkcji.

Dlaczego między złączeniem dolnym a maksymalną elongacją zachodnią mija zaledwie 70 dni, a na złączenie górne musimy czekać aż 220 dni? Łatwo można to zrozumieć patrząc na rysunek i porównując długości łuków jakie musi zakreślić planeta między tymi konfiguracjami!

Dlaczego w czasie elongacji wschodniej obserwujemy planetę nad zachodnim horyzontem i odwrotnie? Dlatego, gdyż określenia „wschodnia” i „zachodnia” mówią po której stronie Słońca należy szukać Wenus, a nie nad którą częścią horyzontu!

Wszystkich lubiących poranne pobudki zapraszamy do obserwacji Wenus. Widoczna ona jest nad wschodnim horyzontem, wschodząc obecnie około godziny 2:40 i pozostając pięknym obiektem aż do wschodu Słońca (około godziny 4:20).

Autor

Michał Matraszek