Obsługiwany przez NASA łazik marsjański Spirit utknął na skrawku luźno związanej gleby. Jest to jedna z największych trudności, z którymi kiedykolwiek mieli do czynienia dowódcy misji.
Koła Spirita zagłębiły się do połowy swej wysokości w luźnej glebie podczas próby objechania obszaru
Spirit może pozostać unieruchomiony nawet przez najbliższe tygodnie. Czas ten wykorzystuje się na badanie gleby, w której ugrzązł łazik.
Nawet gdyby obecna przeszkoda miała zakończyć misję Spirita, należy pamiętać, że zarówno on jak i bliźniaczy łazik Opportunity pracują już o pięć lat dłużej, niż planowała NASA. Jest w tym zasługa zarówno pomysłowości inżynierów w usuwaniu problemów związanych ze starzeniem się sprzętu, jak również łut szczęścia – trzykrotnie w ostatnim miesiącu wiatr usunął łachy pyłu odkładające się na bateriach słonecznych Spirita.
darek104
Lewe koło niemal całe siedzi w mące. — Chyba przerąbane.
CoR_P
A drugie nie działa — Przerąbane, nie przerąbane, goście od jego obsługi dadzą sobie pewnie głowę urwać, aby i tak go wyciągnąć. Widać też ślad jaki zaorało to nie działające koło. Może wyrosną tam ziemniaki?
Fallen
Tak się zastanawiam, czy… — Tak się zastanawiam, czy poddane naciskowi marsjańskiej atmosfery, mniejszemu ciśnieniu atmosferycznemu pyliste podłoże i tak zachowuje się inaczej, niż przy ciśnieniu ziemskim 1 atm? I czy brane jest to pod uwagę, robiąc testy w ziemskim laboratorium?
PL-G
Re
> Tak się zastanawiam, czy poddane naciskowi marsjańskiej atmosfery,
> mniejszemu ciśnieniu atmosferycznemu pyliste podłoże i tak zachowuje
> się inaczej, niż przy ciśnieniu ziemskim 1 atm? I czy brane jest
> to pod uwagę, robiąc testy w ziemskim laboratorium?
Dam sobie głowę uciąć, że tak. To są strasznie łebscy ludzie, czego dowodzą wciąż utrzymując łaziki w stanie używalności. A że nie bardzo wiem, JAK dokładnie symulują marsjańskie warunki, to inna sprawa. Pewnie w laboratorium powietrze jest rozrzedzone, a piasek sztuczny, np. o jakiejś nienaturalnej masie lub własnościach mechanicznych.
Fallen
Całkiem możliwe — … zwłaszcza, że kilka misji nie wypaliło wedle zamierzeń właśnie ze względu na to, że nie wszystko wzięto pod uwagęn albo z powodu głupich błędów.
Dzięki nawet takim wydarzeniom, jak zakopanie się łazika, zwiększa się wiedza i ludzka wyobraźnia z zakresu planetologii, nawet jeśli odkrywamy dopiero wierzchołek góry lodowej. Takie mi pytanie przyszło na myśl, czy można w warunkach ziemskich laboratoriów otrzymać lodowy piasek, jaki przypuszczalnie tworzy wydmy na Tytanie – drobiny zamarzniętej H2O, zupełnie suche, sypkie, nie klejące się?
PL-G
Tytan — Czemu nie? Warunki panujące na powierzchni innych ciał niebieskich różnią się składem i ciśnieniem atmosfery (łatwe do odtworzenia, jeśli je tylko znamy), promieniowaniem (jak wyżej) i wartością przyspieszenia grawitacyjnego (chyba trudniejsze do odtworzenia, ale akurat w przypadku piasku na Tytanie może nie mieć większego wpływu)…