We wtorek 5 czerwca 2012 roku na wieczornym niebie zobaczymy Marsa (w Lwie) i Saturna (w Pannie w pobliżu Spiki). Około 22:00 wzejdzie prawie pełen Księżyc (pełnia 4 czerwca 2012 roku o 13:11). 6 czerwca 2012 roku o 4:25 wstanie Słońce. Na jego tle widoczna będzie Wenus.

W stanie Wisconsin w USA przejście Wenus widoczne było o świcie. Przez pierwsze 15 minut do jego obserwacji nie były potrzebne żadne filtry, a sama tarcza słoneczna była wyraźnie spłaszczona. W takich warunkach zdjęcie wykonał Jesus Ojeda z Saint Francis. Sprzęt: aparat cyfrowy Sony DSC-F707 dołączony do teleskopu Meade 8′ LX10.

Od najbliższego tranzytu Wenus dzieli nas więc 8 lat. W telewizyjnych wiadomościach sprzed dwóch dni wielokrotnie usłyszeć można było, że stanie się to dopiero za 243 lata (jedyną stacją, której udało się ustrzec tego i podobnych błędów była angielsko- i niemieckojęzyczna Deutsche Welle).

Przejście 6 czerwca 2012 roku rozpocznie się około północy. Obserwatorzy znajdujący się w Polsce przeoczą więc przeszło 4 godziny! Ale uda się zobaczyć przynajmniej końcówkę zjawiska. Przejście zakończy się o godzinie 7:00, gdy Słońce świecić będzie już 20 stopni ponad widnokręgiem.

Ci, którzy nie widzieli w tym roku nic będą jeszcze mieć swoją szansę!

Animacja przedstawia moment schodzenia Wenus z tarczy słonecznej w czasie tranzytu 8 czerwca 2004 roku. Sprzęt: aparat Canon 300D i 25-centymetrowy teleskop typu Newtona. Zdjęcie wykonał w Lizbonie Filipe Alves.

Mapka świata przedstawiająca regiony, z których widoczne (lub nie) będzie przejście Wenus przed tarczą słoneczną 6 czerwca 2012 roku. Całe zjawisko zobaczą mieszkańcy Alaski, Syberii, Wschodniej Azji, Japonii i zachodniej Australii. Początkową fazę będzie można obserwować w większej części Ameryki Północnej i w północnej części Ameryki Południowej. Jedynie koniec zjawiska widoczny będzie w zachodniej i południowej Azji, większości Europy i wschodniej Afryce. Przejście nie da się zobaczyć w Hiszpanii, zachodniej Afryce, większej części Ameryki Południowej i na Antarktydzie.

Na kolejne przejście będziemy czekać, czekać i czekać…

Grudniowe noce są bardzo długie. Taka też będzie ta, która zacznie się w piątek 10 grudnia 2117 roku. Słońce zajdzie o 16:30. 11 grudnia 2117 roku o 1:00 rozpocznie się tranzyt. O 6:45 zjawisko się zakończy. Słoneczko łaskawie wstanie o 7:40, gdy będzie już po wszystkim.

Ci, którym nie uda się przemieścić w inny rejon świata lub na wokółziemską orbitę będą mogli obserwować zjawisko jedynie wirtualnie. Na rzeczywistym niebie popatrzą co najwyżej wieczorem na Jowisza (w Rybach), Saturna (w Baranie) i Sześciokąt Zimowy. O obserwacji słabych obiektów nie może być mowy, wszak 9 grudnia 2117 roku o 6:29 Księżyc znajdzie się w pełni i jego okrągła twarz oświetlać będzie krajobraz. Prawdziwi twardziele mogą o poranku zapolować na świecącego w Wadze Merkurego (maksymalna zachodnia elongacja wypadnie 10 grudnia 2117 roku około 9:00).

Zdjęcie Wenus na tle Słońca wykonane 8 czerwca 2004 roku przez Mike’a McNamara z Jersey Shore, East Coast w USA. Sprzęt: Pentax 67, soczewka 400mm, konwerter 2x, film Fuji Velvia ISO 50, wywołany C-41, czas naświetlania 1/500 sekundy.

Poczekajmy kolejne 8 lat (mówienie do liczącego już 144 lata autora tego artykułu „poczekaj jeszcze 8 lat” będzie nie na miejscu ;-). Kolejne przejście nastąpi w sobotę 8 grudnia 2125 roku. Przyjrzyjmy mu się z punktu widzenia obserwatora w Polsce (będącej już 121 lat po wejściu tego kraju do Unii Europejskiej… i nie wiadomo ile lat po wyjściu z niej;)

Tranzyt rozpocznie się o 14:25, 7 stopni nad horyzontem (im dalej na wschód tym gorzej). Słońce zajdzie o 15:30, mniej więcej godzinę później. Dalszej części zjawiska nie zobaczymy. Dodajmy więc tylko, że potrwa ono do 19:40.

Pięknym dziewczętom (i przystojnym chłopcom) chcącym oglądać w ten wieczór niebo, miłośnik astronomii może pokazać znajdującego się w Koziorożcu Marsa (nie będzie rewelacyjnie jasny) i Księżyc (prawie w pełni wypadającej 10 grudnia 2125 roku o 20:47). Około 23:00 wzejdzie Saturn (w Lwie). Wschód Słońca nastąpi o 7:35.

Zdjęcie Wenus na tle częściowo zachmurzonego Słońca wykonane 8 czerwca 2004 roku przez Jamesa w LaPlante w Westfield, MA USA. Film ASA 400, naświetlanie 1/1000 sekundy, sprzęt: Meade ETX 90.

Zahibernujmy się na kolejne lata i każmy obudzić się w piątek 11 czerwca 2247 roku o świcie. Uwaga na pocenie… „to pozostałość po hibernacji„. Zjawisko na które czekamy, tranzyt Wenus przed tarczą Słońca, zacznie się o 10:50 i potrwa do 16:20. W całości zobaczymy je w Polsce… o ile Instytut Zarządzania Pogodą to umożliwi.

Kilka godzin później wieczorne niebo ozdobią Mars (w Lwie), Księżyc (w fazie niecałych 60 procent) i Saturn (w Pannie). Późno w nocy wzejdzie Jowisz (w Wodniku).

Zdjęcie Słońca wykonane przez Williama E. Risona w Wayside w stanie Maryland, USA 8 czerwca 2004 roku w czasie tranzytu Wenus. Użycie filtra nie było potrzebne ze względu na niskie położenie Słońca nad horyzontem. Sprzęt: aparat cyfrowy Nikon D100, film 200 ASA, czas naświetlania 1/90sec. Refraktor 10-centymetrowy FL102S.

W sobotę 9 czerwca 2255 roku o 3:10 Wenus po raz kolejny znajdzie się przed Słońcem. Wschód gwiazdy nastąpi półtorej godziny później i od tego momentu obserwować będziemy to zjawisko. O 10:10 będzie po wszystkim, będzie można zasiąść do sobotniego śniadania.

O kolejnych przejściach można by pisać w nieskończoność (Fred Espenak z NASA wypisuje na przykład wszystkie tranzyty od 2000 roku przed Chrystusem do 4000 roku naszej ery). Są one przewidywalne, nastąpią na pewno, ani minutę wcześniej ani minutę później (choć wszelkie momenty w tym artykule obliczono z dokładnością kilku minut). To jest w nich najbardziej paradoksalne – przewidujemy je na ćwierć tysiąclecia naprzód, chociaż nie potrafimy dokładnie powiedzieć jaka będzie pogoda za tydzień.

Piękne zdjęcie chmur i Wenus znajdujących się na tle Słońca wykonane 8 czerwca 2004 roku przez Sylvie Beland w Laval w Quebecu.

Warto pamiętać, że nie tylko Wenus przejść może przed tarczą słoneczną. Zdarza się to także Merkuremu, a zjawisko takie Jak obserwowaliśmy Merkurego w Warszawie„>obserwowaliśmy w zeszłym roku. Pierwsza planeta Układu Słonecznego powróci na tarczę Gwiazdy Dziennej 8 listopada 2006 roku (środa). W Polsce go jednak nie zobaczymy, gdyż wypadnie ono w nocy. 9 maja 2016 roku (poniedziałek) będziemy mieć więcej szczęścia, tranzyt nastąpi pomiędzy 13:10 i 20:40. Nie zobaczymy więc jedynie końcówki zjawiska. A kolejne przejścia Merkurego? Fred Espenak jest jak zawsze niezastąpiony.

Romantyczne zdjęcie tranzytu Wenus wykonane 8 czerwca 2004 roku przez Duane Clausen w Menominee w USA. Widoczna jest też latarnia morska Menominee.

Artykuł ten chcielibyśmy dedykować wszystkim tym mediom, które wprowadzały nas dwa dni temu w błąd, podając że najbliższy tranzyt Wenus nastąpi za 243 lat. Każdemu dziennikarzowi zdarzają się błędy, to nieuniknione. Ale 8 czerwca 2004 roku media przekroczyły już wszystkie granice. Słyszałem między innymi o tym, że następny tranzyt nastąpi za 243 lata, że poprzedni był 243 lata temu.

Trudno dojść do tego, kto wyprodukował te bzdury. Stacje telewizyjne kupują zwykle swoje informacje od agencji informacyjnych, a te biorą je od fachowców. Tych ostatnich o nierzetelność nie podejrzewamy. Błąd musiała więc popełnić agencja lub każda ze stacji osobno.

I na koniec refleksja. Czy zdając sobie sprawę z nierzetelności przekazanych faktów dotyczących tranzytu, uwierzycie jeszcze kiedykolwiek w jakąkolwiek informację podaną w mediach, informację gospodarczą, polityczną, naukową? Ja nie!

Wschodzące w Quebecu Słońce. Na jego tle chmury i… Wenus. Zdjęcie wykonał 8 czerwca 2004 roku Remi Boucher. W tej części Ameryki Północnej widoczny był jedynie początek zjawiska.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. OKO    

    Nadzieja — Mam nadzieje, że przynajmniej 120 lat po WYJŚCIU.
    A propo „mediów” – to dopiero teraz przekonałeś się, że nie są doinformowani (a raczej nie chcą sie dobrze doinformować)?A może jestem tylko niepoprawnym optymista?
    Najszczersze Poważanie
    OKO

  2. jacek    

    media nie mają czasu na czytanie… one muszą tworzyć nowe newsy 😀 — Strasznie się Panie Michale bulwersujesz, z powodu niewiedzy mediów. Odrobinę dystansu, bo… szkoda zdrowia:) Media, z tą całą ich radosną twórczością; wiadomościami wyssanymi z palca, teleturniejami, reality-show’ami, tasiemcowymi serialami i tak są już przerywnikiem, pomiędzy zalewającym nas potokiem reklam i tworząc tę informacyjną papkę, wcale nawet się nie przejmują, że powtarzają brednie, zasyłyszane gdzieś indziej. Są tworzone dla masowego widza, któremu zapewne wszytko jedno czy ten tranzyt to będzie za 100 czy 200 lat, a wogóle to co ten tranzyt jest, to pewnie wizy wprowadzą, tylko gdzie? na wenus?:D Także dla pragnących wiedzy zostaje ich szukanie u źródeł i nt. astronomii np. w takim serwisie jak Wasz 🙂 od polityki inne, a od gospodarki jeszcze inne. I tak sobie myślę, że TV już dawno utraciła monopol na informację, który sobie od samego początku swojego istnienia uzurpułowała.
    pozdrowienia
    p.s.
    ależ by było fajnie, tak zobaczyć te następne tranzyty, chociaż pewnie wtedy już byśmy mieli takie refraktory na naszych starczych oczach, że dzisiejsze teleskopy toby za teatralne lornetki mogłyby uchodzić 😀

    1. Michał M.    

      Wyrzuć telewizor

      > Strasznie się Panie Michale bulwersujesz, z powodu niewiedzy
      > mediów. Odrobinę dystansu, bo… szkoda zdrowia:)

      Wiem, że szkoda. Na szczęście to nie 8 czerwca odkryłem to, że wygadują głupoty 🙂

      Od dawna staram się omijać telewizor szerokim łukiem. I chyba doszedłem do takiego momentu, w którym mógłbym się bez niego obyć. Przestałem oglądać filmy, nigdy nie oglądałem telenoweli, nawet nie wiem co teraz jest reklamowane. Nie oglądam też przedwyborczej papki, niewiele brakowało i bym tych wyborów nie zauważył 🙂 W sumie patrzę w szklany ekran pewnie nie więcej niż 15 minut dziennie, przy śniadaniu.

      8 czerwca oglądałem różne serwisy informacyjne, bo chciałem usłyszeć co powiedzą o tranzycie. Na niektórych programach – piękne ujęcia Słońca profesjonalnymi kamerami telewizyjnymi, coś o czym większość miośników astronomii może tylko śnić… opatrzone tekstem pełnym bzdur 🙁

      Ponoć przeciętny Polak ogląda telewizję przeszło 4 godziny dziennie! To jakaś paranoja! Co ci ludzie tam znajdują? Jeśli w ramach tych 4 godzin dostają taki stek bzdur jak we wtorek w Dzienniku Telewizyjnym, to szczerze współczuję całemu społeczeństwu.

      > Media, z tą
      > całą ich radosną twórczością; wiadomościami wyssanymi z palca,
      > teleturniejami, reality-show’ami, tasiemcowymi serialami i tak są
      > już przerywnikiem, pomiędzy zalewającym nas potokiem reklam i tworząc
      > tę informacyjną papkę, wcale nawet się nie przejmują, że powtarzają
      > brednie, zasyłyszane gdzieś indziej.

      Tak, TVNowi i Polsatowi mogę to wybaczyć. Biznes to biznes. Ale TVP… Włączcie telegazetę na TVP1, strona 100 i zobaczcie co jest reklamowane na dole strony:

      – „Leki” na potencję. Czyli państwowa telewizja żeruje na facetach, którzy mają problemy. Są to tak zwane „<font size=-2>leki działające tak jak</font><font size=+2>VIAGRA</font>” – czyli próba podszycia się pod inny towar.

      – Pewna firma kredytowa udzielająca pożyczek w domu klienta na lichwiarski procent, żerująca na biedzie znacznej części naszego społeczeństwa.

      – Super-systemy wygrywania w Multilotka. Cóż – ktoś wie jak wygrać i, zamiast wygrywać miliony, sprzedaje metody innym 🙂 W tym miejscu TVP łamie chyba swój własny statut, który każe jej promować kulturę, sztukę, naukę a nie OSZUSTÓW. A najlepsze jest to, że „wiarygodność systemu wygrywania została potwierdzona w programie Biuro Ogłoszeń w TVP2„. Czyli: Mówili w telewizji, więc tak musi być! Cóż za piękna logika!

      > Są tworzone dla masowego widza,

      Niestety, również dla młodego. Oglądanie telewizji powinno, jak picie i palenie, być dozwolone od 18 roku życia :/ Moim rodzicom jakoś udało się tak mnie ukształtować, że bez telewizji mogę się obyć 🙂

      > ależ by było fajnie, tak zobaczyć te następne tranzyty, chociaż
      > pewnie wtedy już byśmy mieli takie refraktory na naszych starczych
      > oczach, że dzisiejsze teleskopy toby za teatralne lornetki mogłyby
      > uchodzić 😀

      Jeśli postęp będzie taki jak przez ostatnie 122 lata, to faktycznie – bylibyśmy zszokowani budząc się w 2117 roku 😉

      pozdrawiam

      1. Karol Langner    

        stanowczo wyrzuczcie telewizory — Jest wiele ludzi i grup społecznych na świecie, którzy promują styl życia związany z odpuszczeniem sobie telewizji – i to nawet (a może przede wszystkim) w takich krajach jak USA.

        Ja miałem w życiu nieprzyjemność mieszkać w tym samym mieszkaniu co telewizor tylko przez kilka lat, który był włączony przez 4-6 godzin dziennie. Nie czułem się wtedy najlepiej.

        Jest naprawdę szokujące ilu rzeczy człowiek nie potrzebuje. Kwestia które wytwory technologii tylko ułatwiają nam życie a które przy okazji narzucają też rzeczy, które same w sobie nie chcemy. Podobnie jest z internetem.

        Dla mnie telewizor jest zdecydowanie po stronie niepotrzebnych przedmiotów. Telewizja to dla mnie przeszłość. Zatem wyrzucajcie je!

        1. jacek    

          biedne telewizory 🙂 — Szanowni Redaktorzy ulubionego, zapewne przez wielu wielu ludzi, Astroserwisu!

          Apel o wyrzucanie telewizorów?, toż to brzmi tak samo, jak namawianie do palenia książek! i to tylko z powodu, że media podają nie zawsze prawdziwe wiadomości?

          No ja bardzo przepraszam, ale muszę zaprotestować. Boż to, już mi się historia przypomina, ot choćby Giordano Bruna, czy też Galileusza, pierwszego spalono, drugiego prawie, a tylko dlatego, że śmiał głosić inne poglądy, od wtedy powszechnie uznawanych za jedynie prawdziwe. A czyż ta historia czegoś Panom nie przypomina?, naturalnie z odrobinę inaczej rozłożonym akcentem:)
          A to byli wielcy astronomowie, którzy jak nikt inny, powinni być Wam jak najbardziej bliscy. Toż w ich imieniu apeluję do Panów Astrofizyków, nie wyrzucajcie telewizorów! bo… bo to nie ich wina:D one niewinne, pokazują tylko to, co im kabelkiem, eterkiem, talerzykiem wlatuje. Telewizja czasem kłamie, zawsze mami, przestarzałe medium? ok. Nie oglądajcie. Wyłączcie. Postawcie do kąta, ale proszę nie wyrzucajcie, bo się niejeden raz może jeszcze przydać. Misja na merkurego, saturna, tytana, tak wiele jeszcze przed nami. A czytanie www, oglądanie zdjęć, czy choćby męczenie nasa tv w malutkim okienku realplayera, niezastąpi nam jeszcze np. cnn, discovery, czy nc, choćby i nawet z bzdurnym komentarzem.
          pozdrowienia
          psss. to naturalnie taki odruch chwili, więć stąd moje gromkie słowa:)
          ,które należy oczywiście brać, z jak największym, przymrużeniem obiektywu:)

        2. Karol Langner    

          no no 😉 — Dobrze prawisz. A ja trochę oszukuję, bo mam kartę telewizyjną i oglądam czasem niektóre stacje. A dobry ekran to już zastąpi niejeden telewizor. Zresztą niech każdy robi jak woli, byle by nie spędzał więcej niż 4-6 godzin dziennie przed jednym ekranem, bo to niezdrowe.

        3. Michał M.    

          Telewizor to świtny wynalazek 🙂

          > Apel o wyrzucanie telewizorów?, toż to brzmi tak samo, jak namawianie
          > do palenia książek! i to tylko z powodu, że media podają nie zawsze
          > prawdziwe wiadomości?

          Telewizor to oczywiście świetny wynalazek. Patent na wyświetlanie ruchomych obrazów. Cud po prostu!

          Telewizja to też świetny wynalazek. Patent na oglądanie filmu we własnym domu, a nie w kinie. Ciepło, miło, tanio i wygodnie.

          Kolejnym wielkim wynalazkiem był pilot do telewizora 🙂

          Ale nie są świetnymi wynalazkami: Nierzetelni dziennikarze, reklamodawcy, właściele prywatnych stacji telewizyjnych nadających kaszanę, zarządcy państwowych szczekaczek prezentującyc podobne dno, pozbawieniu talentu producenci setek identycznych filmów.

          Ja nie namawiam do wyrzucenia telewizora, po prostu wyrażam swoje oburzenie na to, że poziom intelektualny tego, co w nim można oglądać jest zerowy.

          pozdrawiam serdecznie 🙂

        4. Karol Langner    

          więc po co ten telewizor? — Skoro w telewizji nie ma za wiele, co można by z satysfakcją oglądać, to po co go mieć? 😀

          Sam telewizor nie jest – rzecz jasna – „głupi”. Ale jeśli nie godzimy się oglądać treści, które nosi, to jest niepotrzebny.

          I po co wydawać pieniądze na to pudło i zaśmiecać nim spokój dźwiękowy i wizualny domostwa.

        5. Michał M.    

          O telewizorach po raz ostatni piszę (w tym wątku)

          > Skoro w telewizji nie ma za wiele, co można by z satysfakcją oglądać,
          > to po co go mieć? 😀

          Pomyśl – ktoś może chcieć pokazać Ci film z wesela. Trzy godziny relacji z nudnej imprezy 🙂
          Albo sam nakręcisz film na wakacjach i będziesz chcesz żeby inni nudzili się oglądając go i słuchając Twoich komentarzy jak super było leżeć na plaży 😉

          > Sam telewizor nie jest – rzecz jasna – „głupi”. Ale jeśli nie
          > godzimy się oglądać treści, które nosi, to jest niepotrzebny.

          Ja zwalczam TELEWIZJĘ. To ona zawiera nieciekawe treści.

          > I po co wydawać pieniądze na to pudło i zaśmiecać nim spokój
          > dźwiękowy i wizualny domostwa.

          To, że miejsce telewizora jest w kuchni to zupełnia inna rzecz.

Komentarze są zablokowane.