Nowe badanie przeprowadzone przy pomocy Anglo-Australian Telescope we wschodniej Australii dowodzą, że we Wszechświecie jest zbyt mało materii, by grawitacja była w stanie zatrzymać ekspansję Kosmosu.

Do potwierdzenia tej teorii przyczynił się profesor John Peacock z Krołewskiego Obserwatorium w Edynburgu, który po zbadaniu 141 000 galaktyk obliczył, że jedynie 35% Wszechświata stanowi zwykła materia. Reszta to prawdopodobnie ciemna materia, której nie jesteśmy w stanie zaobserwować mimo, że odziałuje ona z materią widzialną, czyli tą która wysyła promieniowanie elektromagnetyczne. Wyniki te autor oparł również na innych pracach z tego zakresu.

Pomiarów masy Wszechświata dokonano między innymi obserwując jak pod wpływem własnej grawitacji ewoluują gromady galaktyk.

Średnia gęstość materii w Kosmosie jest bardzo mała. Wynosi około jednego atomu na metr sześcienny ! Obecnie podejrzewa się, że większą część masy Wszechświata stanowi rodzaj „ciemnej materii” lub „ciemnej energii”. Nie wiadomo do końca czym ta materia może być.

Autor

Gabriel Pietrzkowski