Mir to już jeden z rozdziałów historii ziemskiej astronautyki. Co teraz zamierza robić Rosyjska Agencja Kosmiczna? Jednym z nurtów ma być działalność komercyjna. Najśmiejlsze plany obejmują budowę Mira 2.

Po zatopieniu Mira 23 marca przedstawiciele rosyjskiego sektora kosmicznego dali do zrozumienia, że chcą rozwijać własny program lotów kosmicznych, w tym komercyjnych. W ten weekend przygotowania do zaplanowanego na 30 kwietnia lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) ukończy kalifornijski biznesmen Dennis Tito. NASA sprzeciwia się lotowi 60-letniego biznesmena mówiąc, że obecność nieprofesjonalisty na pokładzie powstającej stacji może narazić na szwank bezpieczeństwo załogi.

Zwykli ludzie też powinni móc latać w kosmos – twierdzi Paweł Winogradow, rosyjski kosmonauta. Koncern „Energia”, który zbudował Mira oświadczył, że planuje zaprojektowanie nowego obiektu orbitalnego, który mógłby cumować do ISS i być używany – odpłatnie – przez klientów koncernu i turystów. Niektórzy rosyjscy kosmonauci są zdania, że należy zbudować nową własną stację Mir-2.

Być może zbudujemy Mira 2; jak tylko Rosja będzie bardziej bogata – zapowiedział szef Rosyjskiej Agencji Kosmicznej, Jurij Koptiew. Amerykanie oczywiście woleliby, żeby Rosjanie skupili się na budowie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), której kilka modułów krąży już na orbicie okołoziemskiej. Jednak ISS nie ma jeszcze nazwy z prawdziwego zdarzenia; może Rosjanie i Amerykanie pójdą na kompromis i nazwą Międzynarodową Stację Kosmiczną – Mir 2?

Autor

Wojciech Rutkowski