W Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego na Florydzie przygotowuje się do startu wahadłowiec Endeavour. 19 kwietnia, w misji STS-100, poleci on na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Prom zawiezie na stację specjalny 17-metrowy dźwig o niezwykłych właściwościach.

Wyprodukowany w Kanadzie robot, dzięki systemowi zaczepów, będzie „spacerował” po zewnętrznej powłoce stacji. Pomoże astronautom w dołączaniu kolejnych modułów stacji, będzie wyładowywał transporty z promów kosmicznych, naprawiał usterki. No i oczywiście wykona każde zadanie, którego jeszcze nie przewidziano, a które może się okazać konieczne w przyszłości. To bardzo przyjacielskie zwierzę – mówią Kanadyjczycy. Porusza się bardzo elegancko, będzie zawsze na miejscu – pomoże w budowie i utrzymaniu stacji. Dzięki niemu astronauci nie będą musieli tak często wychodzić w otwartą przestrzeń kosmiczną. Kosmiczne ramię to jeden z ciekawszych elementów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nie będzie na stałe przytwierdzone do stacji. Mało tego – będzie poruszało się jak dziecięca zabawka z klejącej gumy. Jedna końcówka dźwigu będzie przytwierdzona do stacji, a druga będzie w tym czasie szukać następnego zaczepu. Potem wolna końcówka przyczepi się do stacji, a ta, która była dotychczas przyczepiona, odłączy się i poszuka nowego punktu, do którego będzie mogła się podczepić. I tak pełzające ramię dotrze do celu. To wszystko za prawie miliard dolarów.

Najprawdopodobniej będziemy mogli zobaczyć kanadyjskiego robota w akcji, kiedy zostanie zainstalowany i wykona rundę próbną. Pokaz mają sfilmować astronauci z promu Endeavour.

Autor

Marcin Marszałek