Na Słońcu zdarzył się jeden z największych w ciągu ostatnich 25 lat rozbłysków.

Do rozbłysku doszło w aktywnym rejonie NOAA 9393, który obserwowany jest od dłuższego czasu i w którym zdarzyło się już kilka dni temu kilka mniejszych rozbłysków. Jednak na skutek obrotu Słońca większość energii uwolnionej w trakcie ostatniego z nich przejdzie w znacznej odległości od naszej planety (Słońce po prostu nie „trafiło” wyrzuconą energią i materią w Ziemię). Jednak mimo to wydarzenie to zakłóciło nieco komunikację radiową na naszej planecie.

Energia uwolniona w trakcie rozbłysku jest porównywalna z tą, która uwolniona została w trakcie największych dotychczas obserwowanych tego typu zdarzeń w marcu i sierpniu 1989 roku. Energię te można porównać z wybuchem miliarda ton trotylu! Rozbłyski są powodowane przez nagłe uwolnienie energii zmagazynowanej w słonecznym polu magnetycznym. Ich częstość zmienia się wraz z cyklem aktywności słonecznej, który trwa 11 lat.

Na załączonym zdjęciu wybuch widoczny jest w północno-zachodnim (górnym prawym) rogu tarczy słonecznej. Fotografia została wykonana za pomocą satelity SOHO – członka floty satelitarnej, która obserwuje naszą gwiazdę w trakcie obecnego maksimum aktywności.

Gdyby wybuch zdarzył się nieco wcześniej, do Ziemi dotarłoby znacznie więcej energii. Oprócz zakłóceń w komunikacji radiowej mogłoby to spowodować zakłócenia w działaniu sieci energetycznej. Widocznym efektem rozbłysków i docierającego na Ziemię wiatru uwolnionych ze Słońca cząstek jest przepiękne zjawisko – powstające zorze polarne.

Autor

Michał Matraszek