Poszukiwania asteroid staną się dokładniejsze dzięki nowej kamerze zainstalowanej dla systemu śledzącego bliskie Ziemi asteroidy (NEAT) na teleskopie w Obserwatorium Palomar.

Nowa kamera ma trzy obiektywy z trzema soczewkami, może więc dostarczać trzy razy więcej danych i oglądać 1,5 raza większy obszar nieba niż przyrząd obecnie zainstalowany na 1,2-metrowym teleskopie na Hawajach.

Jak powiedział dr Steven Pravdo, kierownik projktu NEAT (Near Earth Asteroid Tracking) przy JPL, kamera może wykonywać zarówno zdjęcia szerokiego, ale płytkiego obszaru (tzn. bliskich obiektów), jak i wąskiego, ale głębszego. Planujemy przeprowadzić więcej głębokich obserwacji, aby zobaczyć tak wiele obiektów jak to możliwe. Obserwatorzy asteroid będą w stanie robić zdjęcia panoramiczne nieba jak również odległych, słabo widocznych ciał.

Cały system teleskopu Oschin jest teraz pod kontrolą komputera. Nowa kamera jednej nocy wymaga ustawienia teleskopu w tysiącu pozycji, czego nie umożliwiał stary system kontroli. Zespół NEAT może teraz obsługiwać teleskop zza swoich biurek w JPL, tak jak to robią ze statkami kosmicznymi.

Każde zdjęcie z nowej kamery obejmuje obszar niecałych czterech stopni kwadratowych, ma rozdzielczość 48 mln pikseli. Sam teleskop przeprowadza przegląd północnego nieba od lat pięćdziesiątych i ma już wiele ciekawych odkryć i obserwacji na swoim koncie.

Instalowane obecnie kamery nie mają już nic wspólnego z dawnymi kliszami fotograficznymi; wprowadzają stare teleskopy w wiek elektroniki.

Nowa kamera pozwoli na kontynuowanie starań NASA na odnalezienie 90% wszystkich dużych, bliskich Ziemi asteroid przed rokiem 2010. W ciągu najbliższych dni powinny pojawić się rezultaty. Przyrząd zostanie również wykorzystany do poszukiwania wybuchających supernowych w pobliskich galaktykach.

Autor

Wojciech Rutkowski