Czy badanie kosmosu zaowocuje powstaniem wokół Ziemi pierścienia podobnego do tego wokół Saturna? Rosyjscy naukowcy rozpatrzyli taką możliwość.

Chociaż ludzie nie są w stanie stworzyć tak gęstego pierścienia, kosmiczne odpady mogą w przyszłości poważnie utrudniać loty kosmiczne. Mnóstwo obiektów wyniesionych w przestrzeń kosmiczną pozostanie na niskiej orbicie okołoziemskiej nawet tysiące lat. Rosjanie twierdzą, że statki kosmiczne będą musiały zostać przeprojektowane aby zapewnić ich powrót na Ziemię.

Los przedmiotu w przestrzeni kosmicznej zależy od wysokości, na jakiej został umieszczony. Stacje kosmiczne są umieszczane na wysokości 400 – 500 kilometrów. Sięga tam jeszcze atmosfera, która spowalnia orbitujące obiekty. Kiedy w ciągu kilku lat przedmiot wytraci prędkość, wejdzie w gęste warstwy atmosfery i spłonie.

Naukowcy odnaleźli mnóstwo obiektów orbitujących 800 i 1500 km nad Ziemią, poza wpływem atmosfery. Bardzo zagęszczona jest też orbita geostacjonarna (36 tys. km. nad powierzchnią Ziemi). Obiekty te będą krążyć wokół Ziemi przez długi czas niehamowane przez atmosferę.

Podczas czterdziestu lat intensywnego badania kosmosu zdarzyła się już kolizja francuskiego satelity z dużym obiektem, zakończona jego utratą. Stacje kosmiczne Mir i nie w pełni jeszcze mobilna ISS też wykonywały wiele manewrów aby uniknąć zderzeń. Pradopodobieństwo kolizji modułu stacji z kosmicznym śmieciem jest wysokie i szacowane na 5 – 10% podczas piętnastoletniego okresu pracy.

Kosmiczne śmieci mogą być podzielone na dwie kategorie: większe, dające się zaobserwować przez teleskop, oraz małe, mniejsze niż 20 cm. Tych pierwszych skatalogowano około 8500. Połowa z nich to pozostałości ze startów rakiet. Największym zmartwieniem są jednak obiekty z drugiej kategorii. Nawet kilkumilimetrowy odłamek może spowodować uszkodzenia satelity lub stacji kosmicznej, uderzając w panel słoneczny lub zbiornik paliwa. Są niezliczone – dlatego naukowcy opracowali symulacje przewidujące ich liczbę.

Specjaliści z Rosawiakosmosu zbadali przebieg zanieczyszczeń bliskiej przestrzeni kosmicznej. W przypadku gdy zmniejszymy liczbę startujących rakiet lub nic się nie zmieni, ilość kosmicznych śmieci wzrośnie w ciągu dwudziestego pierwszego wieku dwu-, trzykrotnie. Gdy wszystkie satelity lub chociaż połowa sprzętu będzie powracać na Ziemię, orbitalne odpady mogą zostać zredukowane.

Na zebraniu Międzynarodowego Komitetu Zanieczyszczeń Kosmosu (International Committee on Space Contamination) przyjęto rezolucję o konieczności przywrócenia porządku w bliskiej Ziemi przestrzeni. Wszystkie kraje biorące udział w badaniu kosmosu oraz innej działalności związanej z kosmosem (np. telekomunikacja) będą musiały zadbać o powrót obiektów na Ziemię. Niestety, nie jest to takie łatwe gdyż pociąga za sobą wzrost wydatków. Wymaga to przebudowy rakiet, aby ich stopnie schodziły na niższe orbity. Satelity będą musiały być wyposażone w dodatkowe napędy, które strącą je z orbity pod koniec ich pracy. Jednak ze względu na drastycznie rosnący stopień zanieczyszczenia bliskiej przestrzeni kosmicznej, koszty wydają się nieuniknione.

Autor

Wojciech Rutkowski