Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i ostatnie testy zakończą się sukcesem, to rakieta Pegasus z satelitą HESSI zostanie wystrzelona w czwartek, 21 czerwca.

HESSI to skrót od High Energy Solar Spectroscopic Imager. Jak sama nazwa wskazuje, urządzenie służy do wykonywania spektroskopowych obrazów Słońca. Celem misji HESSI jest badanie plam słonecznych.

Pierwotnie start miał się odbyć 7 czerwca, jednak zdecydowano się go przełożyć po awarii rakiety Pegasus XL niosącej superszybki samolot X-43A. Po kilku sekundach lotu rakieta zaczęła się rozpadać i utracono nad nią kontrolę. Eksperymentalny samolot został zniszczony. Prawdą jest, iż użyta została wówczas zmodyfikowana wersja Pegasusa (a dokładniej tylko jego pierwszy stopień), jednak inżynierowie postanowili dowiedzieć się, czy rakieta nie posiada jakichś wad, które mogłyby zrujnować kosztującą 85 mln dolarów misję HESSI. Dlatego start odsunięto.

Rakieta Pegasus XL jest produkowana przez firmę Orbital Sciences we współpracy z Hercules Aerospace Company. Została zaprojektowana jako efektywne i tanie urządzenie do wynoszenia niewielkich ładunków na niskie orbity. Nie startuje, jak większość rakiet, bezpośrednio z ziemi, ale jest wynoszona przez samolot (L-1011 „Stargazer” lub B-52) na wysokość ponad 12 km, gdzie uruchamiane są silniki rakiety. Od tego momentu wyniesienie satelity HESSI na orbitę o promieniu 600 km potrwa ok. 10 minut. Start nastąpi 21 czerwca o 11:00 czasu polskiego, nad Atlantykiem. Pierwotnie start zaplanowano na popołudnie naszego czasu, jednak europejska kontrola lotów nie zgodziła się na to ze względu na zwiększony ruch lotniczy nad Atlantykiem w ciągu dnia.

NASA ustaliła, że HESSI musi zostać wystrzelony najpóźniej do 23 czerwca. Jeśli się to nie uda, misja zostanie przełożona na czas nieokreślony, a Pegasus wróci do bazy Vandenberg w Kalifornii. Biorąc pod uwagę gęsty rozkład lotów NASA w ciągu zbliżającego się lata, nie wiadomo, kiedy nadarzyłaby się kolejna okazja wystrzelenia HESSI.

Autor

Tomasz Lemiech