Naukowcy odkryli na Marsie, aktualnie zimnej pustynnej planecie, największe kanały powodziowe w naszym Układzie Słonecznym.

System gigantycznych antycznych dolin, niektórych szerokich na 200 kilometrów, leży częściowo przykryty zastygłymi strumieniami lawy, popiołami, oraz piaskiem przyniesionym przez wiatr. Znajduje się on na zachodniej półkuli planety, na północny zachód od wulkanu Arsia Mons i na południe od potencjalnego antycznego oceanu Amazonis Planitia.

Odkryty system kanałów odpływowych jest 10 razy większy niż największy dotąd znany – Kasei Valles” – mówi James Dohm z University of Arizona. Najlepsza teoria wyjaśniająca ich powstanie zakłada wystąpienie w przeszłości katastrofalnej powodzi o mocy 50 tysięcy rzek wielkości Amazonki (największej rzeki na Ziemi), oraz licznych mniejszych późniejszych powodzi.

O odkryciu Dohm i jego współpracownicy pisali na łamach czerwcowego „Journal of Geophysical Research”.

Odkrycie pozostałości po tak wielkiej powodzi wspiera teorię istnienia w przeszłości na powierzchni Marsa północnego oceanu (oceanów), czy ogromnych jezior w rejonie północnych równin.

Według kalkulacji naukowców, woda płynąca dolinami napełniłaby duży ocean (96 milionów km sześciennych) lokowany na północnej półkuli w 8 tygodni, zaś mniejszy ocean (14 milionów km sześciennych) zlokalizowany w tym rejonie w 8 dni. Duży ocean miałby pojemność 1/3 pojemności Oceanu Indyjskiego, mały byłby pojemności Oceanu Arktycznego.

Za kolejne marsjańskie powodzie naukowcy obwiniają aktywność wulkaniczną w rejonie Tharsis. Dohm i współpracownicy analizowali przez ponad 10 lat dane dostarczone przez sondy Viking. Odkryli oni liczne zagłębienia po wyschniętych jeziorach, kanały odpływowe, oraz inne twory stanowiące wytwór wody. Określili oni także relatywny wiek tych tworów (wiek bezwzględny będzie można określać dopiero po przywiezieniu próbek skał na Ziemię) i okazało się, że prawie 25% tych tworów powstało współcześnie. Nowe dane zdają się potwierdzać teorię, że Mars jest okresowo cieplejszą i bardziej wilgotną planetą.

Autor

Marcin Marszałek