W tym tygodniu dyrekcja NASA zdecyduje, czy orbitalny silnik manewrowy wahadłowca Endeavour zostanie zdemontowany i poddany inspekcji. Taka decyzja znacznie opóźniłaby planowany na listopad lot wahadłowca, lot odbyłby się wtedy w dopiero w przyszłym roku.

Inżynierowie pracujący nad promem Columbia odkryli, że otwory mocowań silnika odpowiedzialnych za ich ruchome połączenie z pojazdem są nadmiernie wytarte i rozciągnięte. Ponieważ w specyficznych warunkach, w szczególności przy manewrach w stanie zagrożenia, takie przetarte otwory mogą zawieść i uwolnić utrzymywane elementy, inżynierowie zgłosili swoje spostrzeżenia dyrekcji NASA. Inżynierowie obawiają się, że inne wahadłowce też mogą cierpieć na podobną dolegliwość. Dyrekcja NASA w najbliższym czasie podejmie decyzję czy poddać czasochłonnej inspekcji silniki innych wahadłowców.

Endeavour ma wystartować 30 listopada o 1:35 naszego czasu, wymieniając załogę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Inspekcje mogłyby być przeprowadzone także w przypadku promów Atlantis i Discovery. Atlantis ma lecieć na ISS w lutym 2002 roku, Discovery ma być w najbliższym okresie poddany generalnemu przeglądowi i modyfikacjom, tym samym zostając tymczasowo wyłączonym z cyklu lotów.

Amerykański wahadłowiec dysponuje dwoma bliźniaczymi orbitalnymi silnikami manewrowymi, używanymi do znacznych zmian orbity i do hamowania pojazdu przed wejściem w atmosferę. Każdy jest przyłączony do wahadłowca 12 ruchomymi mocowaniami, na każde mocowanie przypada 14 otworów podejrzanych o zużycie.

Autor

Marcin Marszałek