W bazie amerykańskich sił powietrznych w Vandenberg w Kalifornii oczekuje na wystrzelenie satelita, który dostarczać będzie najostrzejszych, dostępnych komercyjnie obrazów naszej planety. Jego start planowany jest na czwartek na 20:51 naszego czasu.

Będzie to 99 lot rakiety Delta 2. Umieści ona satelitę QuickBird na orbicie, z której będzie on mógł obserwować całą powierzchnię naszej planety.

To trzeci satelita, którego wystrzeliwuje firma DigitalGlobe z Kolorado. Dwie poprzednie misje zakończyły się porażkami. Satelita EarlyBird przestał działać zaledwie 4 dni po umieszczeniu go w Kosmosie w 1997 roku, a QuickBird 1 został zniszczony w czasie nieudanego startu w listopadzie zeszłego roku. Oba satelity były wynoszone na rosyjskich rakietach.

Dotychczas firma uważała, że rakiety Delta 2 są za duże, a co za tym idzie – za drogie na ich potrzeby. Jednak niepowodzenie dwóch misji zmusiło firmę do zmiany stanowiska mimo, że koszty wystrzelenia są kilkakrotnie wyższe niż przy wykorzystaniu rakiet rosyjskich.

Nowy satelita po umieszczeniu na orbicie położonej 450 kilometrów ponad powierzchnią Ziemi będzie mógł wykonywać czarno-białe zdjęcia o rozdzielczości około 60 centymetrów. Będzie mógł być używany do rozwijania rolnictwa, planowania przestrzennego miast, monitorowania środowiska i sporządzania map. QuickBird będzie też wykonywał zdjęcia kolorowe, na których będzie można dostrzec obiekty o rozmiarach powyżej 2,5 metra.

Szansa na pogodę umożliwiającą czwartkowy start wynosi obecnie 70 procent. Największym problemem zdają się być chmury ponad miejscem startu.

Autor

Michał Matraszek