Francuzka Claudie Haignere w towarzystwie dwóch kosmonautów rosyjskich Wiktora Afanasjewa i Konstantina Koziejewa wyleci w niedzielę z kazachskiego kosmodromu Bajkonur na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).

Claudie Haignere będzie drugim kosmonautą z Europy na pokładzie stacji orbitalnej, na której pracuje stale ekipa rosyjsko-amerykańska. Pierwszym Europejczykiem na ISS był Włoch Umberto Guidoni, który przyleciał tam w kwietniu na pokładzie wahadłowca amerykańskiego.

Claudie Haignere podczas konferencji prasowej, która miała miejsce 4 lipca 2001. Astronautka ma polecieć 21 października 2001 na pokład ISS w „taksówkowej” misji ISS-T2.

Statek Sojuz z Claudią Haignere oraz Wiktorem Afanasjewem i Konstantinem Koziejewem ma wystartować w niedzielę (21 pażdziernika 2001) o 10:59 naszego czasu. Cała trójka świetnie się zna, bo od stycznia trenowała razem w podmoskiewskim Gwiezdnym Miasteczku.

Francuzka będzie pełnić funkcję inżyniera pokładowego. Misja „Sojuza”, nazwana „Andromeda”, ma potrwać dziesięć dni, w tym – osiem spędzonych na stacji orbitalnej.

Wiktor Afanasjew podczas konferencji prasowej, która miała miejsce 4 lipca 2001. Astronauta ma polecieć 21 października 2001 na pokład ISS w „taksówkowej” misji ISS-T2.

Rosyjscy kosmonauci są pełni uznania dla zalet Francuzki i nie szczędzą jej komplementów. „Claudia mówi świetnie po rosyjsku i współpraca z nią należy do przyjemności” – wyznał Koziejew. „To prawdziwa profesjonalistka, a poza tym – piękna kobieta” – dodał.

Konstantin Koziejew podczas konferencji prasowej, która miała miejsce 4 lipca 2001. Astronauta ma polecieć 21 października 2001 na pokład ISS w „taksówkowej” misji ISS-T2.

Niedzielny lot będzie dla pani Haignere drugim pobytem w przestrzeni kosmicznej. W 1996 roku spędziła ona 16 dni na pokładzie rosyjskiej stacji orbitalnej Mir. Kilka razy brała udział w szkoleniach kosmicznych w Rosji, również jako dublerka kosmonauty Jeana-Pierre’a Haignere. W maju tego roku została jego żoną.

Na pokład Sojuza Francuzka zabierze zdjęcia najbliższych oraz małego pluszowego misia, który zresztą był już z nią w kosmosie w czasie poprzedniej misji, a także z jej przyszłym mężem, w czasie jego pobytu na stacji Mir.

Kosmonautka opowiada, że miś zwykle spędza noce w łóżeczku Carli, trzyletniej córeczki państwa Haignere. „Obiecał, że po powrocie opowie jej o swojej podróży” – dodaje z uśmiechem.

Kilkudniowy lot ma na celu zastąpienie przycumowanego do ISS półrocznego już Sojuza nowym. Połączony ze stacją Sojuz służy jako szalupa ratunkowa i jest wymieniany co pół roku w tak zwanych krótkich lotach „taksówkowych”. Załoga lotu taksówkowego pozostawi Sojuza na pokładzie którego wystartuje przy ISS po czym wróci na Ziemię starym pojazdem.

Autor

Marcin Marszałek

Komentarze

  1. krzysztof ( torcik)    

    Ciekawe kiedy zawita Polski astronauta na ISS??:)) — Nie jakiś tam pawelczyk (Hermaszewski raczej też nie )czy wogóle sie tego doczekamy -pomażyć można :)hihihi
    moze jakiś turysta z pruszkowa:) -to juz prędzej
    torcik (optymista)

    1. Azzie    

      Polacy na ISS? — Jeśli Polska stanie się członkiem ESA, to sądzę, że prędzej czy później jakiś
      polski astronauta na stację kosmiczną poleci. Z odrobiną optymistycznego spojrzenia
      ośmielę się nawet stwierdzić, że być może tego dożyję. Ostatnio współpraca Polski i ESA
      się zacieśnia, co powinno wyjść na dobre naszej nauce i kręgom przemysłowym. Może
      jak załatamy dziury budźetowe, to stwierdzimy że stać nas na ESA (tym bardziej że
      obiecuje zwracać składkę w formie kontraktów) i gdy akurat wylatają się w kosmos
      wszyscy Włosi i Francuzi, znajdzie się fotel w Sojuzie czy wahadłowcu i dla kogoś
      mówiącego po polsku 🙂

      1. Michał M.    

        Chyba nie doczekasz 🙂 — Tak się składa, że wiem Azzie, że jestes młody i zdrowy 🙂 jednak watpię, żebys doczekał Polaka na ISS. Czemu? Pamiętaj, że
        ilosć astronautów z poszczególnych krajów będzie zależna od kwoty jaką ten kraj wnosi do ESA. A jest mało prawdopodobne
        żebysmy mogli się zbliżyć do kwot, które na Agencję wydają Francuzi czy Niemcy. To oni będą rządzić ESA!
        <BR><BR>
        Europa wykazuje „olewczy” stosunek do naszego kraju bez względu na to jak się staramy. Jako przykład popatrz na Unię
        Europejską, która mydli nam oczy mówiąc, że im na nas zależy 🙂 Tak samo może być z ESA. Wejdziemy tam, będziemy
        płacić duże (jak na Polskę) pieniądze a nic z tego nie będziemy mieli.
        <BR><BR>
        Obym się mylił 🙂

Komentarze są zablokowane.