9 listopada NASA ogłosiła wybór dziesięciu zadań, które ma wykonać w roku 2005 orbiter misji MRO (Mars Reconnaissance Orbiter). Na jego pokładzie zostanie umieszczonych sześć urządzeń, dzięki którym łatwiejsze stanie się poszukiwanie śladów obecności wody, które umożliwią fotografowanie obiektów wielkości piłki oraz wybór przyszłych miejsc lądowania.

Najważniejsze instrumenty jakie wejdą w skład MRO, wybrane spośród 26 propozycji, to HiRISE oraz CRISM. HiRISE to system obrazujący przestrzennie i w kolorze, o bardzo wysokiej rozdzielczości. Zdjęcia z tego aparatu będą 6 razy dokładniejsze od dotychczasowych, pozwolą zidentyfikować przyszłe miejsca lądowania oraz przeanalizować twory powierzchniowe związane być może z działalnością ciekłej wody. Z kolei CRISM to spektometr, którego zadaniem będzie mapowanie powierzchnię Marsa pod kątem mineralogicznym. Będzie rejestrował promieniowanie o długości fali od 0,4 do 4 mikronów (widzialne i bliska podczerwień). Inna aparatura to: SHARAD – radar sondujący grunt płytko pod powierzchnią, urządzenia do pomiarów parametrów pola grawitacyjnego oraz przyspieszeń cząstek.

Cele misji MRO obejmują badanie zmian klimatu w przeszłości oraz następujących obecnie, poszukiwanie miejsc możliwej aktywności wody, zarówno na powierzchni jak i płytko pod nią, zgłębianie procesów odpowiedzialnych za powstanie wszechobecnych warstw obserwowanych na Marsie, wreszcie identyfikowanie regionów, pod którymi może znajdować się lód bądź soczewkowaty zbiornik wody.

MRO, będący zintegrowaną platformą naukowo-obserwacyjną, jednoczy wysiłki uniwersytetów, przemysłu, centrów NASA i innych organizacji. Wystrzelenie planowane jest na sierpień 2005 roku.

Jak mówi jeden z naukowców NASA odpowiedzialnych za eksplorację Marsa, dr Jim Garvin, misja MRO ma być „naukową bramą” do przyszłości misji z wykorzystaniem lądowników i mających dostarczyć pobrane próbki na Ziemię.

Autor

Wojciech Rutkowski

Komentarze

  1. torcik    

    ciekawi mnie czy polska ma szanse na „wrzucenie” swoich instrumentow? — Myśle ze w tak ambitnym projekcje również i polska ma spore szanse ; fachowców nam nie brakuje a i koszty są o wiele niższe niż w stanach; więc może jakies urządzenie „nasze” wejdzie w sklad sondy;)
    pozdrowienia dla redakcji i forum
    torcik

    1. Azzie    

      Może nie na MRO, ale… — Jeśli polskie przyrządy miałyby polecieć w kierunku Marsa, to prędzej znalazłyby się chyba na pokładzie europejskiej sondy Mars Express. ESA chce wysłać sondę już w 2003 roku, czyli przed MRO NASA.

      Do ESA nam chyba jednak bliżej niz do NASA, o czym świadczy udana współpraca w kwestii polskich przyrzadow i misji na Merkurego i Wenus (patrz https://news.astronet.pl/news.cgi?570).

      Ale oczywiście nasze przyrządy na Marsa we współpracy z NASA też teoretycznie mogłyby polecieć, nie jest tak, ze Polska nie współpracuje z NASA (patrz choćby https://news.astronet.pl/news.cgi?1021).

      Gorzej z częścią praktyczną, bo przy aktualnych brakach w naszym budżecie… 🙁

  2. PIOTR    

    MRO może być przyszłą „bramą”na Marsa. — Czy po „udanej”w przyszłości misji MRO człowiek zacznie wysyłać misje
    załogowe?
    A co zagrożeniami czychającymi na Marsie na człowieka?

    1. Azzie    

      Lądowanie człowieka na Marsie – zdrowe spojrzenie

      > Czy po „udanej” w przyszłości misji MRO człowiek zacznie wysyłać misje
      > załogowe?

      Co prawda NASA (Goldin) zapowiadała wysłanie załogowej misji na Marsa przed rokiem 2020, ale z dzisiejszego (finansowego i organizacyjnego) punktu widzenia, ciężko opiniować tą zapowiedź. Sądzę że taka misja prędzej czy później na pewno się odbędzie, ale jeśli Goldin zapowiadał ją przed swoim odejściem na rok 2020, to moim zdaniem conajmniej nieco się opóźni.

      Uważam, że aby poważnie traktować takie zapowiedzi, powinny one być poparte listą wyraźnych korzyści związanych z taką misją. Kto dziś zarobi lub skorzysta politycznie na lądowaniu człowieka na Marsie? Sądzę, że tylko takie siły jak biznes, czy polityka mogą ruszyć tak wielkie przedsięwzięcie do przodu i wcisnąć je w realne ramy. Na Księżycu ludzie wylądowali, nie ukrywajmy, dzięki zimnej wojnie. ISS, choć stoi za nią wiele państw i pieniądze pochodzące z biznesu, nieco się sypie. Miejmy nadzieję, że przetwa próbę.

      > A co zagrożeniami czychającymi na Marsie na człowieka?

      Co konkretnie masz na myśli?

Komentarze są zablokowane.