Opuszczający Międzynarodową Stację Kosmiczną Frank Culbertson oficjalnie przekazał dowodzenie Jurijowi Onufrienko, rosyjskiemu kosmonaucie, który od tego momentu dowodzi Stacją. Niestety, nikt na Ziemi nie mógł tego usłyszeć ze względu na drobny problem z przekazem telewizyjnym.

Culbertson rozpoczynał przemówienie, gdy satelita NASA transmitujący je na Ziemię przekazał nadawanie innemu satelicie. Kiedy po kilku chwilach przekaz dotarł na Ziemię, Culbertson już kończył: „… dla Ekspedycji Czwartej, statek kosmiczny jest teraz pod waszym dowództwem. Dziękuję panowie. To była dla mnie przyjemność„.

Dwaj członkowie opuszczającej ISS Załogi Trzeciej – Władimir Deżurow i Michaił Tiurin – zdążyli powiedzieć kilka słów przed utratą sygnału.

Myślę, że Stacja nie jest w gorszym stanie niż wtedy kiedy tu przybyliśmy” – zażartował Tiurin – „Działają wszystkie komputery, Stacja leci, nasze programy są kontynuowane„.

Chciałbym, żeby nowa załoga miała tak wiele sukcesów jak możliwe. Życzę im aby byli cierpliwi ponieważ na pewno będą mieli jakieś trudności, jakieś problemy. Myślę jednak, że są dobrze przygotowani, dobrze przeszkoleni. Wierzę, że będą mieli wsparcie z Ziemi i będą w stanie wykonać wszystkie swoje zadania. Powodzenia panowie, wszystkiego najlepszego„.

Dzisiejsza ceremonia była jedynie formalnością. Prawdziwy moment zamiany mieszkańców Stacji zdarzył się w poniedziałek, kiedy to nowa załoga zainstalowała swoje, projektowane pod konkretną osobę, fotele w szalupie ratunkowej Sojuz.

W międzyczasie inżynierowie pracowali nad rozwiązaniem problemu, który pojawił się w jednym z trzech modułów pomiarowych promu Endeavour. Dostarcza on informacji o położeniu i orientacji wahadłowca. Zgodnie z procedurami NASA, awaria jednego z tych układów nie ma wpływu na misję, nawet gdyby układ zupełnie się zepsuł. Jeśli jednak drugi z układów uległby awarii, załoga powinna wracać na Ziemię tak szybko jak to jest możliwe.

Ostatniej nocy (ściśle: w okresie gdy astronauci spali) żyroskop w jednym z tych układów powoli odchylił się od swojej normalnej pozycji. Komputer pokładowy Endeavoura zauważył problem, podniósł alarm i obudził dowódcę promu, informując załogę o zaistniałym problemie. Po 45 minutach wszystko było już w porządku, ale podejrzany system został wyłączony z systemu nawigacyjnego wahadłowca do czasu, gdy inżynierowie dowiedzą się co było przyczyną awarii.

Cała sprawa nie będzie miała żadnego wpływu na misję, o ile dwa pozostałe systemy nawigacyjne będą działały bez zarzutu.

Podobna awaria doprowadziła w listopadzie 1991 roku do skrócenia misji STS-44 promu Atlantis.

Astronauci spędzili większość wczorajszego dnia na pakowaniu sprzętu i niepotrzebnych na Stacji śmieci do modułu transportowego Raffaello. Dziś wieczorem Raffaello zostanie odłączony od Stacji i umieszczony w ładowni promu. W sobotę około godziny 17:00 Endeavour odłączy się od ISS i rozpocznie powrót na Ziemię. Lądowanie zaplanowano na poniedziałek na godzinę 18:55.

Dziesiątka osób przebywających w Kosmosie oddała hołd tym, którzy zginęli w wyniku ataków terrorystycznych z 11 września.

Dowódca starej załogi ISS powiedział: „Nazywam się Frank Culbertson i jestem dowódcą Załogi Trzeciej. Byliśmy na pokładzie Stacji 11 września o 8:36 czasu wschodniego, kiedy zdarzył się pierwszy atak. Zostaliśmy poinformowani o tym co się stało. Przelatywaliśmy ponad Ameryką Północną i widzieliśmy przez okno zaatakowany Nowy Jork. To był straszny widok: mój kraj będący obiektem ataku. Widzieliśmy dym unoszący się z miasta w kierunku południowym i myśleliśmy jak strasznie muszą czuć się osoby, które tam teraz przebywają. To samo czuliśmy półtorej godziny później przelatując ponad Pentagonem w Waszyngtonie„.

Na pokładzie promu znajduje się 6 tysięcy amerykańskich flag, które zostaną po powrocie na Ziemię sprezentowane rodzinom ofiar zamachów. Wielka amerykańska flaga, która powiewała na szczycie WTC i została znaleziona przy odgruzowywaniu także znajduje się obecnie na pokładzie wahadłowca wraz z flagą z Pentagonu i flagą, która 11 września powiewała na budynku stanowym w Pensylwanii.

Autor

Michał Matraszek