Według Johna Marburgera, doradcy Prezydenta Busha do spraw nauki, program budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) wymaga reform. W przeciwnym wypadku Stacja może znaleźć się w poważnych tarapatach.

Stacja Kosmiczna to projekt pełen problemów, lecz bardzo ważny,” – powiedział Marburger. „Stacja ma poważne problemy w zarządzaniu i bardzo trudno zrozumieć, które jej potrzeby powinny być w najbliższym czasie rozwiązane. Nikt nie wie ile to będzie kosztować„.

W listopadzie niezależna komisja kierowana przez Thomasa Younga z Lockheed Martin zarekomendowała, że NASA powinna wstrzymać rozbudowę Stacji poza jej „podstawową fazę” przynajmniej na dwa lata, dopóki problemy nie zostaną dobrze zrozumiane i rozwiązane. Nowy dyrektor NASA, Sean O’Keefe, sugeruje, że popiera ten wniosek.

Ta decyzja była kontrowersyjna w kręgach partnerów, z którymi NASA buduje Stację (Kanada, Europa, Japonia i Rosja) ponieważ przerwanie budowy na podstawowej fazie oznacza, że nie będzie zbudowany moduł mieszkalny ani statek ratunkowy. Oznacza to, że w Kosmosie nie będzie mogło mieszkać więcej osób niż w tej chwili (trzy). Zmniejsza to możliwość przebywania na Stacji astronautów z krajów różnych niż Rosja i Stany Zjednoczone.

Europejscy przedstawiciele interweniowali u amerykańskiego Sekretarza Stanu, Collina Powella argumentując, że umowa pomiędzy USA, a innymi krajami mogłaby być naruszona jeśli statek ratunkowy i moduł mieszkalny nie zostaną zbudowane.

Mówiąc, że program budowy ISS wymaga pomocy, Marburger zwrócił uwagę, że działanie Stacji jest bardzo ważne. „To byłby skandal gdyby Stacja nie była eksploatowana” – stwierdził.

Zasugerował jednak administracji Busha, że ISS mogłaby zostać potraktowana bardziej surową miarą jeśli problemy zarządzania i finansowania nie zostaną rozwiązane. „Jeśli nie zapanujemy nad zarządzaniem i finansowaniem, mogą się stać dużo gorsze rzeczy” – stwierdził. Zostało to zinterpretowane nawet jako możliwość przerwania projektu.

Marburger powiedział reporterom po spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Waszyngtonie, że astronomowie, którzy otrzymali federalne fundusze będą musieli mocniej postarać się aby wyjaśnić dlaczego ich, często ezoteryczne badania, są ważne.

Obecna administracja docenia wartość odkryć naukowych i będzie je wspierać” – stwierdził. Jednak uczeni prowadzący badania podstawowe, nie mające natychmiastowego zastosowania, powinni zdać sobie sprawę, że rząd i podatnicy „chcą wiedzieć jak wydawane są ich pieniądze„.

Autor

Michał Matraszek