NASA oficjalnie ogłosiła kryteria oceny potencjalnych kosmicznych turystów. Majątek to za mało, by polecieć w kosmos. Kandydat nie może mieć złej sławy, być alkoholikiem, przestępcą czy kłamcą.

Kryteria podano do wiadomości publicznej po tym, jak drugi kosmiczny turysta, Mark Shuttleworth z RPA zakończył tygodniowy trening w Johnson Space Center w Houston. Za lot na stację kosmiczną, który odbędzie się w końcu kwietnia rosyjską rakietą, zapłacił on ponoć od 8 do 20 mln dolarów, według różnych źródeł. Dokładna suma jest oczywiście tajemnicą handlową.

Shuttleworth został ciepło przyjęty w NASA – w przeciwieństwie do dość sztywnego przyjęcia rok temu poprzedniego turysty, kalifornijskiego milionera Denisa Tito.

Dziewięciostronicowy dokument podpisany przez wszystkie agencje uczestniczące w projekcie ISS jest podsumowaniem dwuletniej pracy dotyczącej – jak to określają przedstawiciele NASA – „drażliwego tematu”.

Michael Hawes z NASA oznajmił, że w formułowaniu kryteriów pomogły agencjom doświadczenia z Tito. Kryteria opracowały kosmiczne agencje USA, Kanady, Rosji, Japonii i Europy.

Zgodnie z nimi, oceniana będzie przeszłość i obecna sytuacja kandydata na turystę kosmicznego.

Kandydata dyskwalifikuje karalność, stwierdzenie jego złej sławy, nieuczciwości, popełnienia oszustwa, korzystania z narkotyków, nadużywanie leków lub innych środków, a także członkostwo, finansowanie lub wspieranie w inny sposób organizacji źle postrzeganych przez pozostałych członków załogi. Ma być także zwracana uwaga na stosunek kandydata do służby wojskowej.

To, że amerykańska agencja kosmiczna, decydując się na zgodę uczestnictwa w locie, myśli o każdym członku załogi, podkreśla Charles Precourt z NASA – współtwórca kryteriów. „Gdy kogoś typujemy, nie chcemy stwarzać problemów innym, podsuwając im kogoś, kto może okazać się kontrowersyjny, np. ze względu na jego przeszłość” – wyjaśnia.

Dodatkowym warunkiem odwiedzenia stacji kosmicznej jest umiejętność czytania i porozumiewania się po angielsku. Chętni muszą przejść badania medyczne i testy psychologiczne, trening w Moskwie i Houston i stosować się do reguł panujących wśród załogi.

Precourt oznajmił, że kryteria są podobne do tych, którymi kieruje się rząd amerykański, badając przeszłość kandydatów na niektóre stanowiska związane z bezpieczeństwem. Dodał, że każdy przypadek będzie rozważany z osobna. Zabranie takiej osoby na pokład wymagać będzie zgody każdego z krajów-uczestników projektu ISS.

Opracowanie tych zasad też nie oznacza, że NASA zamierza rozpocząć turystykę kosmiczną, czyli brać dziennikarzy, osoby z branży rozrywkowej lub innych astronautów-amatorów na pokłady swoich statków” – dodaje Hawes.

Autor

Marcin Marszałek