Pierwszy astronauta z Izraela nie sądzi, że może być celem ataku terrorystycznego, lub nawet zwiększonym ryzykiem dla załogi misji STS-107.

W jednym ze swoich pierwszych wywiadów od czasu kolejnego kryzysu na Bliskim Wschodzie, pułkownik Izraeliskich Sił Powietrznych, Ilan Ramon powiedział, że NASA robi wszystko co może aby chronić jego, załogę STS-107 i wszystkich innych astronautów.

Czuję się tutaj bardzo bezpiecznie. Sądzę, że nie ma tu prawdziwego ryzyka. Pełnienie funkcji pilota w siłach powietrzych niesie ze sobą większe ryzyko” – powiedział 47-letni były pilot podczas przerwy w treningu do swojego lotu w JSC w Houston. – „Nawet jak byłem pilotem, gdy ludzie się mnie pytali: Czy się nie boisz? Odpowiadałem im, że jazda samochodem lub spacer po ulicy jest bardziej niebiezpieczny„. „Życie musi trwać i bardzo ważne jest aby trwało tak jak zawsze, inaczej źli ludzie wygrają” – powiedział Ramon Associated Press.

Po zamachu z 11 września, dokładne godziny startu wahadłowców są podawane dopiero na 24 godziny przed, a nad stanowiskiem startowym odbywają się loty patrolowe.

Ramon urodził się 20 czerwca 1954 roku w Tel Awiwie. Przed wyborem na astronautę w 1997 roku pracował przy rozwoju izraelskich broni. W skład załogi STS-107, 28 lotu wahadłowca Columbia, wchodzą dodatkowo: Rick Husband (2 lot) – dowódca, William McCool (1 lot) – pilot, Michael Anderson (1 lot) – dówodca ładunku oraz specjaliści misji Kalpana Chawla (2 lot), David Brown (1 lot) i Laurel Clark (1 lot).

Autor

Michał Moroz