Wczorajsza próba wystrzelenia rakiety Ariane 5 ECA nie powiodła się. Po dwóch niespodziewanych przerwach w odliczaniu kontrolerzy zdecydowali o odłożeniu startu na nieokreślony termin. Rakieta miała wynieść na orbitę satelity: Hot Bird 7 oraz Stentor (pisaliśmy o tym).

Na 18 i pół minuty przed startem pojawił się problem z komunikacją rakiety z kontrolą lotu. Usterkę udało się usunąć bez zatrzymywania odliczania. Jednak na 13 sekund przed startem komputer zatrzymał zegar po raz pierwszy. Arianespace nie podało, co dokładnie spowodowało przerwę. 20 minut później poinformowano o usunięciu usterki i odliczanie wznowiono od T-7 minut. Dosłownie na chwilę przed startem (uruchomiły się już zapłonniki głównego silnika) sekwencja znów została zatrzymana.

Przez kilka minut Arianespace mówiło o problemie z zapłonem silnika. Jednak ostatecznie okazało się, że wstrzymanie nastąpiło z powodu błędu w oprogramowaniu rejestrującym spalanie wodoru chłodzącego dyszę silnika pierwszego stopnia, choć do samego procesu spalania doszło zgodnie z planem.

Start został odroczony conajmniej do 9 stycznia 2003.

Autor

Tomasz Lemiech