5 grudnia o godzinie 4:10 Merkury znajdzie się w koniunkcji z Księżycem. W Polsce będzie to równocześnie zakrycie, którego obserwacja nie będzie możliwa.

Merkury, przebywający w Wężowniku, jest obecnie bardzo jasnym obiektem (-0,6 mag.), ale ciągle niewidocznym na nocnym niebie, gdyż jego odległość od Słońca jest zbyt mała. „Sezon” na Merkurego zacznie się dopiero za kilkanaście dni, w pobliżu jego maksymalnej elongacji wschodniej.

Tymczasem omawiane zakrycie będzie miało miejsce przy obecności bardzo wąskiego sierpa Księżyca, który będzie jedynie dzień po nowiu, 42 stopnie poniżej horyzontu.

Początek widowiska rozpocznie się (w Warszawie) o godzinie 3:47, kiedy planeta wejdzie pod nieoświetloną część tarczy Księżyca. Zjawisko to byłoby zapewne niezwykle efektowne, gdyż Merkury powoli traciłby blask, a następnie zniknąłby na środku nieba (obecność Księżyca sugerowałby jedynie bardzo wąski świecący łuk).

Wyjście zza tarczy satelity nastąpi około 4:35 przy oświetlonej części Srebrnego Globu. Niestety nie będzie nam dane obejrzeć nawet namiastki, czy skrawka zjawiska, z wymienionych już wcześniej powodów.

Autor

Gabriel Pietrzkowski

Komentarze

Komentarze są zablokowane.