Na kilka dni Merkury znika z nocnego nieba, gdyż zbliża się do dolnej koniunkcji ze Słońcem. Zjawisko będzie miało miejsce 11 stycznia o godzinie 21:03.

Merkury już teraz przebywa w gwiazdozbiorze Strzelca, czyli w tym samym, w którym znajduje się od jakiegoś czasu Słońce. Jasność niewidocznej planety bardzo szybko maleje, aż do minimalnej w momencie koniunkcji, wynoszącej 4,7 magnitudo. Jednak równie szybko zacznie rosnąć po tym wydarzeniu i dlatego pod koniec miesiąca będzie mogli próbować dostrzec ją na porannym niebie na wysokości 4 stopni nad horyzontem (na godzinę przed wschodem Słońca).

Obserwacje będą możliwe mniej więcej od 16 stycznia, z najlepszymi warunkami 26 stycznia, aż do 14 lutego, gdy planeta będzie wschodziła zbyt późno, by promienie Słońca nie przyćmiły jej blasku. Jasność planety w tym okresie będzie bliska 0 magnitudo.

Odległość Merkurego od Słońca w czasie koniunkcji będzie równa 2 stopnie.

Autor

Gabriel Pietrzkowski