Mimo wcześniejszych zapowiedzi Arianespace, misja sondy Rosetta nie rozpocznie się w styczniu i tym samym zrealizowanie jej celu będzie niemożliwe. Być może uda się wystrzelić sondę w bliżej nieokreślonej przyszłości, ale będzie to związane z koniecznością zaplanowania misji praktycznie od nowa.

Decyzję o odłożeniu misji podjęto po katastrofie rakiety Ariane 5 ECA w grudniu zeszłego roku (Nieudany start Ariane 5 ECA„>pisaliśmy na ten temat). Mimo że Rosetta miała polecieć inną wersją Ariane, zadecydowano o wykonaniu dodatkowych testów i przesunięciu misji.

Wystrzelimy Rosettę w terminie. To bardzo prawdopodobne” – tak 12 grudnia mówił dyrektor zarządu Arianespace Jean-Yves Le Gall. Jednak dziś kierownictwo Arianespace doszło do wniosku, że w kwestii wznowienia lotów Ariane 5 zostało jeszcze zbyt wiele do zrobienia i nie uda się wystrzelić sondy w styczniu.

Rosetta miała użyć grawitacji Marsa i Ziemi, by minąć planetoidy: Otawara i Siwa, a w 2011 roku dotrzeć do komety Wirtanen i wypuścić na jej jądro niewielki lądownik. Zaplanowana trajektoria jest bardzo skomplikowana i już wiadomo, że nie uda się jej wykorzystać.

ESA ma zamiar zmodyfikować plan misji, jednak nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób, ani kiedy start mógłby nastąpić. Być może cel misji będzie zupełnie inny, albo uda się dotrzeć do komety Wirtanen inną drogą. Wówczas jednak nie będzie możliwy przelot w pobliżu Otawary i Siwy.

Autor

Tomasz Lemiech