Oglądając niedawno opublikowane szczegółowe zdjęcia galaktyk, z widocznymi obłokami pyłu, węzłami i skręconymi ramionami, natychmiast myślimy: „zdjęcie z Hubble’a”. Jednak tym razem, pomylilibyśmy się tak mówiąc. Najnowsze zdjęcie Grupy 87 Hicksona wykonane zostało przez teleskop naziemny i to bez wykorzystania optyki adaptacyjnej. Zdjęcia wykonano przez 8 metrowy teleskop Gemini South znajdujący się w Chile.

Zdjęcia wykonane podczas testów nowego spektrografu Gemini Multi-Object Spectrograph (GMOS) potwierdziły, że instrument jest w dobrym stanie i może rozpocząć pracę w pełnym zakresie możliwości. Regularne obserwacje za pomocą instrumentu mają rozpocząć się w sierpniu 2003 roku. Spektrograf ten jest prawie identyczny jak instrument zainstalowany w obserwatorium północnym.

GMOS-South rozpoczął praca od razu po wyjęciu z pudełka, a raczej z 24 skrzyń w których 2 tonowy instrument przyjechał do Chile z Kanady i wielkiej Brytanii” – donosi Bryan Miller, który dowodził grupą testującą instrument. Próby dowiodły, że instrument będzie mógł rozpoznawać szczegóły wcześniej widoczne tylko dla Teleskopu Hubble’a.

Za pomocą teleskopu Kosmicznego Hubble’a możemy robić rzeczy niemożliwe z Ziemi” – zauważa Phil Puxley, dyrektor Gemini South. – „Jednak naziemne teleskopy jak Gemini, przy sprzyjających warunkach, zbliżają się do jakości obrazów optycznych wykonywanych z przestrzeni kosmicznej„.

Fotografia wykonana przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a przedstawia kwartet galaktyk związanych ze sobą przez siły grawitacji. Największa galaktyka spiralna w tym układzie HCG 87a widoczna od boku oraz jej najbliższy partner – galaktyka eliptyczna 87b są galaktykami aktywnymi, posiadającymi w centrach supermasywne czarne dziury. Druga galaktyka spiralna 87c jest obszarem intensywnych procesów gwiazdotwóczych. Ze względu na niewielką odległości do okolicznych galaktyk siły grawitacji deformują jej kształt oraz zmieniają ewolucję. Czwarta, najmniejsza galaktyka w centrum nie jest pewnym członkiem kwartetu. Część astronomów twierdzi, że jest o wiele dalej położona niż pozostałe trzy.

Jednak wykonywanie fotografii takich jak zdjęcie Hickson Compact Group 87 jest tylko drugorzędnym zadaniem instrumentu. „Mimo że zdjęcia z GMOS-South są spektakularne, instrument jest głównie spektrografem i to na polu spektrografii ma przynieść największy pożytek naukowcom” – komentuje Miller. Głównym celem GMOSu jest zbadanie kilkudziesięciu spektra podczas jednej ekspozycji.

Kiedyś wykonanie jednego spektrum zabierało całą noc” – wspomina Inger Jorgensen, który używał instrumentu GMOS zamontowanego na Mauna Kea. – „Za pomocą GMOS możemy wykonywać 50 do 100 spektra jednocześnie„.

Nowy spektrograf pomoże astronomom badać ewolucję galaktyk. „W połączeniu z lustrem Gemini, o średnicy 8 metrów, możemy teraz efektywnie badać galaktyki i gromady galaktyk nawet bardzo odległych, tak dalekich, że światło od nich docierało do nas przez pół obecnego wieku Wszechświata” – mówi Jorgensen. – „Możliwości instrumentu stwarzają bezprecedensową okazję na badanie formowania się i ewolucji galaktyk we wczesnym Wszechświecie„.

Autor

Anna Marszałek