Wszechświat najwyraźniej pracuje również w weekendy, w sobotę 29 marca o 12:27 naszego czasu na niebie pokazał się jeden z najbliższych i jak dotąd najjaśniejszych błysków gamma.

Wystrzelony przez NASA satelita High-Energy Transient Explorer (HETE) odkrył błysk sygnalizujący narodziny czarnej dziury w gwiazdozbiorze Lwa. Przez ponad 30 sekund cały Wszechświat oświetlany był promieniowaniem gamma. Dwie godziny później poświata była wciąż jaśniejsza niż bilion Słońc. To najjaśniejszy jak dotąd błysk obserwowany przez HETE. Znajduje się on w pierwszym procencie listy błysków pod względem ich całkowitej jasności. W ciągu kilku sekund HETE przekazał na Ziemię współrzędne obiektu i umożliwił setkom astronomów jego szybką obserwację. Badania nadal trwają, rejon błysku świeci wciąż zbyt jasno, aby możliwe było ustalenie w której galaktyce się on zdarzył.

To był nasz najjaśniejszy przypadek, wciąż jeszcze go obserwujemy” – powiedział dr George Ricker z Massachusetts Institute of Technology (MIT), kierownik projektu HETE.

Błysk oznaczono GRB 030329. Godzinę po wybuchu jego optyczna pozostałość wciąż świeciła jak gwiazda 12 wielkości. W maksimum blasku mógł być dostrzeżony gołym okiem.

Błysk miał miejsce około 2 miliardów lat świetlnych od Ziemi, czyli względnie blisko. Jego przesunięcie ku czerwieni wynosi 0,168 i czyni go to drugim pod względem bliskości do tej pory zaobserwowanym zjawiskiem tego typu.

Autor

Michał Matraszek