Przegląd wyników ponad 200 badań przeprowadzony przez naukowców z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics wykazał, że XX wiek nie był ani najcieplejszym stuleciem ani też wiekiem ekstremalnych warunków pogodowych pośród ostatniego tysiąca lat. Potwierdzono również, że średniowieczny okres ocieplenia (lata 800-1300 n.e.) oraz mała epoka lodowcowa (1300-1900) były zjawiskami globalnymi, nie ograniczonymi tylko do Europy i Ameryki Północnej.

Astronomowie: Willie Soon, Sallie Baliunas oraz Craig Idso, Sherwood Idso i David Legates zebrali i zbadali wyniki ponad 240 prac publikowanych przez tysiące naukowców w ciągu ostatnich czterech dziesięcioleci. Ich raport, oparty na danych z mnóstwa geofizycznych i biologicznych oznak klimatu, jest szczegółowym wglądem w zmiany klimatyczne, jakie miały miejsce w różnych regionach świata przez ostatnie 1000 lat.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat uczyniono znaczne postępy w rekonstruowaniu dawnego klimatu” – mówi Soon – „poczuliśmy więc, że czas zebrać olbrzymią próbę wyników badań z ostatnich 5-10 lat i poszukać wzorców zmienności. Faktycznie, pojawiły się wyraźne trendy pokazując, że regiony całego świata objęte były maksimami temperatur średniowiecznego okresu ocieplenia i minimami małej epoki lodowcowej, oraz że temperatury XX wieku były generalnie niższe niż podczas średniowiecznego ocieplenia.

Soon i jego koledzy wywnioskowali, że XX wiek nie był najcieplejszy w ciągu ostatniego tysiąca lat, nie wyróżniał się też ekstremalnymi warunkami. Rezultaty ich badań wzorców zmian klimatu w przeszłości pomogą budować dokładniejsze modele komputerowe, zarówno w symulacjach zmian naturalnych jak i wywołanych przez człowieka, co w rezultacie poprowadzi do lepszych prognoz pogody na poziomie lokalnym i regionalnym. To szczególnie ważne przy symulacjach sięgających kilkudziesięciu, stu lat.

Badanie zmian klimatu jest dużym wyzywaniem z wielu powodów, z których jednym jest olbrzymia różnorodność wskaźników klimatu – każdy czuły na inne zmienne opisujące warunki klimatyczne, każdy działający w innej skali czasu. Przykładowo badanie słojów drzew daje zapis rocznych trendów temperatury i opadów, podczas gdy te same dane są zapisywane w rdzeniach lodowców przez dłuższe okresy czasu – kilkudziesięciu do stu lat.

Soon, Baliunas i inni naukowcy przebadali liczne wskaźniki klimatu, między innymi dane z odwiertów, przekazów historycznych, posuwania i cofania się lodowców, tempa ich przyrostu oraz obecności stopionych warstw, geomorfologii, analiz izotopowych z osadów dennych jezior i rdzeni lodowych, celulozy drzew i torfu, koralowców, stalagmitów i skamielin, osadów dennych rzek i mórz, danych fenologicznych (powtarzające się zjawiska naturalne w odniesieniu do klimatu), pyłków, analiz luminescencyjnych, przesunięć w liniach drzew i pni w jeziorach, bagnach i strumieniach.

Niczym sądowi detektywi, poskładaliśmy te serie kluczy aby odpowiedzieć na specyficzne pytanie dotyczące lokalnych i regionalnych zmian klimatu: czy są dowody na występowanie znaczących anomalii klimatycznych podczas poszczególnych okresów czasu w ciągu ostatniego tysiąclecia? Łączny dowód pokazał, że takie anomalie występowały” – powiedział Soon.

Ogólnoświatowy zasięg zapisu danych klimatycznych potwierdził wystąpienie dwóch znaczących okresów w ciągu ostatniego tysiąca lat: małej epoki lodowcowej (XIV-XIX wiek) i średniowieczny okres ocieplenia (IX-XIII wiek). Choć między regionami występowały pewne różnice podczas pomiaru niektórych danych, to szerokie wystąpienie tych okresów zostało dobrze potwierdzone.

„Przez długi czas badacze potwierdzali istnienie klimatycznych ekstremów dowodami anegdotycznymi. Przykładowo, Wikingowie założyli kolonie na Grenlandii na początku drugiego tysiąclecia, które kilkaset lat później wymarły gdy klimat stał się zimniejszy. A w Anglii podczas ciepłego średniowiecza rozkwitały winnice. Teraz mamy nagromadzenie obiektywnych danych potwierdzających przekazy historyczne” – powiedział Baliunas.

Autor

Wojciech Rutkowski