3 czerwca około 8:00 Merkury znajdzie się w maksymalnej zachodniej elongacji (23 stopnie). Gdyby nie zła pozycja ekliptyki względem horyzontu, moglibyśmy go oglądać na porannym niebie.

Planeta wschodzi o 3:47. W tym momencie Słońce jest 5 stopni pod horyzontem. Wschodzi ono zanim planeta wzniesie się na 6 stopni. Czyli z obserwacji nici.

Warto jednak wiedzieć, że w pobliżu Merkurego (około 4 stopni) znajduje się Wenus. Ona też pozostaje niewidoczna. Planety prowadzą kosmiczny taniec w blasku Słońca przemieszczając się względem siebie. 21 czerwca około 9:00 znajda się zaledwie 23 minuty kątowe od siebie (mniej niż średnica kątowa tarczy Księżyca). Niestety, jak już powiedziano, nie będzie szans na ich zaobserwowanie (elongacja wynosić będzie po około 16 stopni). Ciekawe jest to, że do poprzedniego złączenia (na odległość 2 stopni) doszło niecały miesiąc wcześniej – 26 maja. Merkury po prostu „kręci pętlę” w pobliżu Wenus.

Autor

Michał Matraszek