W najbilższym czasie NASA planuje eksperyment, w wyniku którego zostaną utworzone mleczne białe chmury w jonosferze. Dzięki tym chmurom, widocznym przez około 20 minut w nocy, naukowcy będą mogli zaobserwować wiatry wiejące w tej trudnej do badania warstwie atmosfery. Na jonosferę duży wpływ ma aktywność słoneczna, rozbłyski i promieniowanie ultrafioletowe plam słonecznych. Stan jonosfery wpływa z kolei między innymi na komunikację radiową i system GPS.

Podczas trzech wystrzeleń małych rakiet w jonosferze zostaną rozpylone nieszkodliwe substancje chemiczne, które utworzą wspomniane chmury. Chmury widoczne będą na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych i w Południowej Karolinie.

Wiatry w jonosferze mają wpływ na pogodę kosmiczną zupełnie tak samo jak zwykłe wiatry mają wpływ na pogodę na Ziemi. Z kolei pogoda kosmiczna może mieć wpływ na satelity, komunikację i systemy elektryczne na Ziemi” – mówi dr George Earle z University of Texas w Dallas, kierujący projektem. – „Chmury pozwolą nam przez pewien czas śledzić wiatry wiejące na różnych wysokościach„.

Dane zebrane w wyniku tego projektu pomogą zrozumieć związek między wiatrami i aktywnością w jonosferze. To badanie może nas przybliżyć do przewidywania pogody kosmicznej, podobnie jak prognozujemy pogodę na Ziemi. A gdy będziemy mogli przewidzieć pogodę kosmiczną, będziemy mogli lepiej chronić systemy w przestrzeni kosmicznej i na Ziemi” – kontynuuje Earle.

Czas i dzień wystrzelenia rakiet zależeć będzie od dwóch głównych czynników: czystego nieba w przynajmniej dwóch z trzech ośrodków obserwacyjnych (ulokowanych w stanie Virginia i Północna Kalifornia) oraz obniżenia się warstwy najonizowanych cząstek obecnej w górnej warstwie jonosfery.

Planowane są cztery wystrzelenia rakiet w ciągu jednej nocy, między 3:30 a 11 rano naszego czasu. Eksperyment będzie miał miejsce między 23 czerwca a 10 lipca. Pomiędzy startami pierwszej, drugiej i trzeciej rakiety minie około 90 minut, między startem trzeciej a czwartej – około 10 minut. Dokładne przerwy zostaną określone na bieżąco.

Na zdjęciu mała rakietana wyrzutni. Rakiety takie zostaną użyte do wyniesienia substancji TMA do jonosfery podczas eksperymentu NASA. Rzopylone chemikalum utworzy chmury, które będzie mozna obserwować, by zbadać wiatry w jonosferze.

Pierwsza, druga i czwarta rakieta uwolni trimetyloglin (TMA), który utworzy chmury. Trzecia rakieta wyniesie tylko instrumenty naukowe. TMA zostanie uwolniony nad Oceanem Atlantyckim na wysokości 90 do 175 kilometrów. Chmury będą się formować przez 4 do 5 minut po uwolnieniu substancji. TMA jest już od lat używane przez NASA w ramach różnego typu badań. TMA wchodzi w reakcje wolno, produkując dym, który może być obserwowany przez odpowiednie instrumenty.

Produktami reakcji TMA wystawionego na działanie powietrza lub wody jest tlenek aluminium, dwutlenek węgla i woda. TMA nie stanowi zagrożenia dla ludzi ani na Ziemi podczas przygotowań, ani po uwolnieniu.

Autor

Anna Marszałek