Z kosmodromu w Plesiecku w północnej Rosji wystartowała rakieta Kosmos 3M. Na jej pokładzie znajdował się pokaźny zbiór niewielkich satelitów.

Wśród tej menażerii znajdowały się trzy satelity, które uzupełnią konstelację monitorującą między innymi klęski żywiołowe stworzoną przez międzynarodowe konsorcjum kierowane przez Surrey Satellite Technology Limited z Wielkiej Brytanii. Dołączą do algierskiego satelity AlSat-1 wystrzelonego 10 miesięcy temu oraz misji chińskiej, która wkrótce znajdzie się na orbicie.

Dzięki systemowi obserwować będzie można zarówno naturalne katastrofy (huragany , trzęsienia ziemi) jak i te, które wywoływane są przez ludzi (ataki terrorystyczne).

Nowa trójka satelitów została zbudowana przez trzy kraje: Turcję, Nigerię i Wielką Brytanię. Zdjęcia z tureckiego BilSat-1 mają zdolność rozdzielczą 26 metrów (kolorowe) lub 4 metrów (czarno-białe). Nigeryjski NigeriaSat-1 i brytyjski UK-DMC mają pośrednie zdolności rozdzielcze.

Dzięki systemowi możliwe będzie uzyskanie zdjęcia dowolnego fragmentu naszej planety w czasie krótszym niż 24 godziny.

Na pokładzie rakiety znajdował się także STSat-1 – koreański satelita naukowo-technologiczny. Obserwować będzie Wszechświat w dalekim ultrafiolecie. Najpierw przez rok dokona gruntownego przeglądu nieba, a następnie skieruje 5 swoich instrumentów na obiekty wybrane przez astronomów.

Kosmosem 3M poleciały także rosyjskie satelity: Możajec 4 zbudowany przez studentów z Petersburga oraz Łariec.

Do górnego członu rakiety przymocowane było urządzenie Rubin 4, które transmitowało przez e’maile informacje dotyczące samej rakiety – jej pozycji, prędkości i przyspieszeń.

Autor

Michał Matraszek